Chavez: operacja Kolumbii w Ekwadorze "zbrodnią wojenną"
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez określił kolumbijską operację przeciwko lewackiej partyzantce w sąsiednim Ekwadorze jako "zbrodnię wojenną".
06.03.2008 | aktual.: 03.12.2008 16:56
Poparł też prezydenta Ekwadoru Rafaela Correę, który chciał, by zagraniczną operację potępiła społeczność międzynarodowa.
Żądamy potępienia kolumbijskiego rządu za ten aberracyjny akt - mówił prezydent Wenezueli.
Chavez nazwał ponadto wspierane przez USA władze Kolumbii "ludobójczym rządem" i oskarżył prezydenta Alvaro Uribe o pomaganie prawicowym grupom paramilitarnym.
Odnosząc się do wymiany handlowej między obu krajami, która rocznie wynosi ok. 6 mld dolarów, Chavez przewidział, że "kończy się ona".
Nie interesują nas kolumbijskie inwestycje - oświadczył.
Wenezuela oraz Ekwador zerwały stosunki dyplomatyczne z Kolumbią po tym, jak kolumbijskie wojsko podczas operacji przeciwko Rewolucyjnym Siłom Zbrojnym Kolumbii (FARC) wtargnęło na terytorium ekwadorskie i zabiło 18 rebeliantów, w tym Raula Reyesa - osobę nr 2 w lewackiej partyzantce.
Wenezuela skierowała na granicę z Kolumbią czołgi. Ekwador już wcześniej wysłał tam swoje wojska.