Według przewodniczącego komisji Ryszarda Kalisza z Lewicy, mogła to być forma nacisku na prokuratorów. Poseł Kalisz podkreślał, że postępowania wszczynano z błahych powodów i sugerował, że prokuratorzy mogli odczuwać że wynik tych postępowań zależy od postawy prokuratorów w sprawie Barbary Blidy afery węglowej .
Kalisz zaznaczył, że informacje o postępowaniach dyscyplinarnych wobec prokuratorów zajmujących się sprawą tzw. afery węglowej zostały przekazane komisji przez Prokuraturę Krajową. Komisja zwróciła się do prokuratury o informacje w sprawie postępowań na początku maja.
Poseł PiS, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jest oburzony sugestiami Ryszarda Kalisza i posłów komisji i nazwał je manipulacjami. Zbigniew Ziobro oświadczył, że nie ma dowodów na to, iż były postępowania dyscyplinarne wobec prokuratorów, poza tym wszyscy w trybie jawnym zaprzeczali, że podlegali jakimkolwiek naciskom ze strony zwierzchników czy kierownictwa resortu sprawiedliwości. Były minister sprawiedliwości powiedział, że zamierza skierować pozwy przeciwko osobom, które pomawiają go o pozaprawne wpływanie na prowadzone śledztwa.
Komisja zakończyła tajne przesłuchanie prokuratora Emila Melki, który prowadził śledztwo w sprawie afery węglowej na wstępnym etapie.
Komisja przesłuchała dotąd już kilkoro prokuratorów z Katowic. Świadkowie odmawiali posłom z Komisji śledczej odpowiedzi na wiele pytań dotyczących śledztwa i organizacji pracy prokuratury. Na te pytania odpowiadali posłom za zamkniętym drzwiami, ponieważ komisja zwolniła ich z zachowania tajemnicy zawodowej i służbowej.
Tadeusz Sławecki (PSL) powiedział, że niejawne przesłuchanie Melki dostarczyło ciekawych wątków o relacjach między prokuratorami. Jeśli prokurator mówi, że już miał tak dosyć i był gotów odejść z prokuratury okręgowej do rejonowej, to chyba o czymś świadczy - dodał.
Zaznaczył, że prokuratorzy od komisji dowiadywali się, że coś było przeciwko nim prowadzone (...) i też dzisiaj żądają wyjaśnień i dokumentów w tej sprawie.
Danuta Pietraszewska (PO) powiedziała natomiast, że w momencie, gdy prokuratorzy prowadzili śledztwo, jednocześnie przeciwko nim wszczynano postępowania. Dodała, że w jednym przypadku postępowania nie umorzono, postawiono prokuratora w stan oskarżenia. To jest ewidentnie dowód na to, że chyba próbowano wywierać naciski - mówiła.
Barbara Blida popełniła samobójstwo ponad rok temu, 25 kwietnia 2007 roku, podczas akcji ABW w jej domu.
Sejmowa Komisja śledcza powołana do zbadania tej sprawy ma wyjaśnić, czy czynności przeprowadzone przez funkcjonariuszy ABW i prokuraturę były legalne i zgodne z obowiązującymi procedurami. Komisja ma też ocenić prawidłowość i legalność postępowania prokuratorskiego wobec Barbary Blidy.