Burze na południu
Reperowanie uszkodzonego dachu w Krępachach(PAP)
Gwałtowne burze i nawałnice przeszły po południu nad Podbeskidziem.
09.06.2003 | aktual.: 09.06.2003 22:39
W Bielsku-Białej w ciągu dosłownie 20 minut spadło ponad trzydzieści litrów deszczu na metr kwadratowy.
Nawałnica przyszła nad Podbeskidzie znad Małopolski. Tam burze były również gwałtowne. Zginęły dwie osoby. Obydwie rażone piorunem. W szpitalu w Nowym Sączu zmarła kobieta, która podczas burzy schowała się pod drzewem w centrum miasta.
W Woli Dębińskiej w powiecie brzeskim piorun poraził dwóch 15-letnich bliźniaków. Jeden z chłopców zginął, drugi w stanie ciężkim został odwieziony do szpitala.
Burze i nawałnice przechodzące nad Małopolską uszkodziły kilkanaście zabudowań. Kilka zapaliło się od pioruna, a kilkadziesiąt zostało podtopionych.
Wczesnym popołudniem nad Krempachami na Podhalu przeszła nieduża trąba powietrzna i gradobicie. Uszkodzeniu uległo 15 dachów na budynkach gospodarczych. Budynki mieszkalne i ludzie nie ucierpieli. Świadkowie zdarzenia nie mają wątpliwości, że to była trąba powietrzna. Na miejscu była Beata Sabała-Zielińska, reporterka Radia Zet.
Trzy pożary budynków, uszkodzone lub zerwane dachy oraz kilkadziesiąt powalonych drzew i podtopionych budynków, to efekt burzy, która w poniedziałek po południu przeszła nad Podkarpaciem.
Najgorzej było w powiecie niżańskim i kolbuszowskim.
Burza spowodowała straty również w okolicach Leżajska, Ropczyc, Przeworska i Jarosławia. Strażacy usuwali tam drzewa i gałęzie tarasujące drogi oraz wypompowywali wodę z podtopionych budynków.