Burze i nawałnice sieją zniszczenie na Dolnym Śląsku

W porównaniu do poprzedniej doby, interwencji straży pożarnej w środę było znacznie mniej. – Około 50 wyjazdów było związanych z różnego rodzaju wiatrołomami, a w ponad 30 interwencjach strażacy musieli wypompowywać wodę z zalanych pomieszczeń – mówi WP.PL rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, Tomasz Imielski.

Najbardziej podczas wczorajszych nawałnic ucierpiały powiaty: głogowski, trzebnicki, oleśnicki oraz milicki. Pojedyncze interwencje strażaków miały też miejsce we Wrocławiu, Jeleniej Górze oraz Złotoryi, gdzie przez środę usuwano dotkliwe skutki wtorkowej burzy.

Dyżurny synoptyk IMGW we Wrocławiu ostrzega przed burzami, które na Dolnym Śląsku pojawią się dzisiaj w godzinach popołudniowych i wieczornych. Mieszkańcy Wrocławia powinni przygotować się także na obfite opady i burze w piątek w ciągu dnia. Lokalnie, niewykluczony przez najbliższe dni będzie także grad. – Cały czas znajdujemy się w strefie frontu niżowego, który zalega między Dolnym Śląskiem, Wielkopolską i Ziemią Lubuską. On odpowiedzialny jest za załamanie pogody w naszym regionie – dodaje synoptyk.

Na rzekach w zachodniej części województwa pojawiło się zagrożenie powodziowe. Stany alarmowe na godziny poranne w czwartek wystąpiły na rzece Kwisie w Nowogrodźcu i Gryfowie Śląskim oraz Skorze w Zagrodnie i Chojnowie. Niebezpieczna sytuacja jest także w Turoszowie na rzece Miedziance, gdzie stan alarmowy został przekroczony niemal o metr. Minął za to stan alarmowy na Bobrze w Jeleniej Górze, który ok. godziny 8:00 został przekroczony niemal dwukrotnie.