PolitykaBurza po słowach senatora PiS Grzegorza Biereckiego. "Jest mi bardzo przykro"

Burza po słowach senatora PiS Grzegorza Biereckiego. "Jest mi bardzo przykro"

- Wszyscy, którzy mnie znają i współpracują ze mną, wiedzą, że moje poglądy nie są nacjonalistyczne. Przyjmuję te sugestie z oburzeniem - oznajmił senator PiS Grzegorz Bierecki. To reakcja na zamieszanie wokół słów, które padły podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej.

Burza po słowach senatora PiS Grzegorza Biereckiego. "Jest mi bardzo przykro"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Natalia Durman

- Nie ustaniemy, aż nie doprowadzimy do pełnego oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej - oświadczył Grzegorz Bierecki w Białej Podlaskiej. Słowa odbiły się szerokim echem w mediach.

Co na to senator? - Sens mojej wypowiedzi był jasny, oczywisty w kontekście tragedii smoleńskiej i mojego bólu, że do niej doszło, a także żalu, że ludzie za nią odpowiedzialni wciąż nie ponieśli kary - zapewnił w rozmowie z portalem wpolityce.pl.

Odnosząc się do sugestii, że "chce dokonywać jakichś czystek", Bierecki odparł: "Oczywista bzdura. Słowa wyjęte z kontekstu. Zwracam uwagę, że nikt z obecnych na uroczystościach tak tego nie odebrał. Dopiero wyrwane z całości przemówienia i spreparowane przez media słowa nabierają takiego wydźwięku".

- Jestem osobą publiczną od wielu lat, wszyscy, którzy mnie znają i współpracują wiedzą, że moje poglądy nie są nacjonalistyczne. Przyjmuję te sugestie z oburzeniem. Mówiłem wyłącznie o konieczności demokratycznej oceny tego, co się stało przed i po 10 kwietnia, o niezbędności ukarania winnych - podkreślił.

- Jest mi bardzo przykro, iż ktoś mógł tak zinterpretować moje słowa. I choć uważam, że trzeba dużo złej woli, by odczytywać je tak, jak to robią media, to przepraszam za to, że mogły zostać źle odczytane, że zrobiła się z tego w tak ważnym czasie 9. rocznicy tragedii smoleńskiej medialna historia - podsumował.

PiS wzywa do przeprosin

Już wcześniej w rozmowie z RMF FM Bierecki twierdził, że jego wypowiedź została wyjęta z kontekstu i nie zamierza za to przepraszać.

- Ta wypowiedź to głupstwo. Senator, który nie jest w kierownictwie partii, palnął coś i każdy wie, że nie jest jest to linia PiS. To nie są mądre słowa, powinien się z nich wycofać - komentowała z kolei posłanka PiS Joanna Lichocka w programie "Tłit".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (584)