Bułgaria nie może wysłać więcej żołnierzy do Iraku
Bułgaria, członek międzynarodowej koalicji
w Iraku, nie może wysłać więcej wojska do tego kraju - oświadczyła w Sofii rzeczniczka bułgarskiego Ministerstwa Obrony.
"Bułgaria nie może sobie pozwolić na większe uczestnictwo w Iraku, ponieważ uczestniczy już w kilku misjach zagranicznych i nie dysponuje wystarczającymi rezerwami" - wyjaśniła rzeczniczka Rumiana Strugarowa w rozmowie z prywatną agencją informacyjną Bgnes.
W piątek - przypomina AFP - amerykański sekretarz stanu Colin Powell apelował do wielu państw członkowskich koalicji o rozważenie możliwości zwiększenia liczebności kontyngentów bądź przedłużenia obecności w Iraku poza 30 czerwca - termin planowanego przekazania przez Amerykanów władzy Irakijczykom.
Powell rozmawiał o tym z dziennikarzami trzech państw współtworzących koalicję - Salwadoru, Holandii i Norwegii. Strugarowa wskazała, że taka prośba nie trafiła do Bułgarii.
450-osobowy kontyngent bułgarski działa w Karbali w południowo-środkowej strefie pod polskim dowództwem. W piątek w Karbali zabito sierżanta Dymityra Dymitrowa, który jest szóstą ofiarą śmiertelną w kontyngencie bułgarskim w Iraku.
Bułgaria uczestniczy również w trzech innych operacjach wojskowych za granicą - w Bośni, Kosowie i Afganistanie. Jednocześnie szef dyplomacji bułgarskiej Sołomon Pasy potwierdził w sobotę, że jego kraj nie przewiduje wycofania wojsk z Iraku.
"Na obecnym etapie nie przewiduje się wycofania kontyngentu bułgarskiego. Bułgaria zajmuje kategoryczne stanowisko, nie waha się w zależności od okoliczności. Uważamy, że nasz kontyngent jak i cała koalicja winny wycofać się po skutecznym zakończeniu operacji" - powiedział Pasy.