Bukiel dla WP: Religę powinien zastąpić Sośnierz
To dobrze, że minister Religa oddał się do dyspozycji premiera. Przynajmniej wyjdzie na człowieka z charakterem, który rezygnuje, kiedy nie może wprowadzić pewnych elementów swojego programu. Kto powinien go zastąpić? Andrzej Sośnierz – ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
08.05.2006 | aktual.: 08.05.2006 15:41
Według Bukiela następcą ministra Religi powinien zostać polityk, „który uważa, że szpitale powinny funkcjonować jak przedsiębiorstwa”, a co ważniejsze jego decyzje bedą cieszyć się poparciem premiera i rządu. Profesora Religę powinien zastąpić człowiek, który uważa, że trzeba reformować służbę zdrowia w kierunku rynkowym. Człowiek, który uważa, że trzeba zwiększyć nakłady ze środków publicznych i wprowadzić na stałe „współpłacenie” jako stały element finansowania służby zdrowia. Taka osoba powinna mieć poparcie rządu - powiedział przewodniczący OZZL.
W rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski Bukiel przyznał, że dzisiaj najlepszym kandydatem na ministra zdrowia jest Andrzej Sośnierz. _ Jeśli miałbym podać konkretne nazwisko, to w PiS jest taki polityk, który spełnia te wszystkie kryteria, tylko nie wiem, czy jego pozycja w tej partii jest mocna, bo kiedyś był posłem Platformy Obywatelskiej. Jest nim Andrzej Sośnierz_ - stwierdził przewodniczący OZZL.
W opinii Bukiela działalność ministra Religi w resorcie zdrowia sprowadzała się głównie do zapowiedzi i obietnic, które były „ponętne, ale mało konkretne”. _ W ostatnich tygodniach pan Religa mówił bardzo wiele obiecujących rzeczy. Trudno mi to ocenić, chociaż z drugiej strony w tych obietnicach nie było materialnych podstaw, aby w nie wierzyć. Teraz jest pytanie, czy nie było podstaw dlatego, że prof. Religa nie miał zamiaru wypełnić tych obietnic, czy też rząd myślał inaczej, niż minister zdrowia._ - ocenił Bukiel.
I dodał na koniec rozmowy, że jego zdaniem wszystkie środki pieniężne, które w wyniku nacisku, czy protestów lekarzy zostaną przeznaczone z budżetu państwa na służbę zdrowia i tak były już zapisane w ubiegłorocznej ustawie.
Nic nie zostało dodane i to trzeba jasno powiedzieć. Gdybyśmy nic nie zrobili, to dokładnie te same pieniądze przyszłyby do opieki zdrowotnej - powiedział przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.