ŚwiatBrytyjski Lidl przeprasza. "Polscy klienci mile widziani"

Brytyjski Lidl przeprasza. "Polscy klienci mile widziani"

13.11.2014 18:15, aktualizacja: 13.11.2014 18:26

Sieć supermarketów Lidla w Wielkiej Brytanii w liście do ambasady RP w Londynie przeprosiła za nieporozumienie wynikłe z wydanego polskim pracownikom zakazu mówienia po polsku między sobą na przerwach i w kontaktach z klientami, obiecano uaktualnienie wytycznych.

"Jako firma o międzynarodowym zasięgu, obecna na brytyjskim rynku, Lidl bezwzględnie respektuje i wykorzystuje wszystkie języki. Zgadzamy się, że posiadanie wielojęzycznej siły roboczej jest dla nas atutem" - napisał w liście do ambasadora RP w Londynie Witolda Sobkowa dyrektor zarządzający Lidl UK Ronny Gottschlich.

W liście wyjaśniono, że nigdy nie było zakazu mówienia po polsku, a pracowników jedynie uczulano, by w pomieszczeniach służbowych mieli wzgląd na pracowników, którzy po polsku nie mówią, ponieważ mogą oni czuć się wykluczeni.

Gottschlich przeprosił za "zamieszanie" z tego powodu i zapewnił, że polscy klienci Lidla są mile widziani.

Jego list jest reakcją na protest ambasadora z ubiegłego tygodnia. Ambasador Sobków wskazał m.in., że możliwość porozumienia się sprzedawcy z klientem w jego rodzimym języku podnosi jakość usług i powinna być postrzegana jako konkurencyjna przewaga, a nie zjawisko niepożądane.

Przeciwko zakazowi mówienia po polsku polskim pracownikom Lidla w szkockim mieście Kirkaldy protestowali również: polski personel, miejscowe organizacje zajmujące się ochroną praw imigrantów i wicemarszałek Senatu RP Jan Wyrowiński.

Ten ostatni w liście do przedstawicielstwa Lidla w Polsce oburzył się na wypowiedź rzecznika brytyjskiej sieci Lidla, który tłumaczył, że zasadą obowiązującą w Lidl UK jest to, że personel komunikuje się z klientami w języku angielskim bez względu na ich narodowość.

Przeciwko językowym rozporządzeniom Lidla protestowano także w Walii, gdzie język walijski jest prawnie chroniony, a także w Irlandii, gdzie tamtejsi parlamentarzyści wysłali zapytanie do irlandzkiego Lidla dotyczące dopuszczalności posługiwania się przez miejscowych pracowników językiem gaelic.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także