Bronisław Komorowski potwierdził rozwiązanie KRRiT
Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski poinformował, że przychylił się do stanowiska Sejmu i Senatu, które odrzuciły sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za ubiegły rok.
14.06.2010 | aktual.: 14.06.2010 23:47
Kandydat PO na prezydenta powiedział, że - w jego przekonaniu - media publiczne powinny stanowić „jeden z fundamentów polskiej demokracji”.
- Z głębokim przekonaniem przed przyjazdem tutaj podpisałem decyzję, która przychyla się do stanowiska zajętego przez Senat i przez Sejm nieprzyjęcia sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - powiedział Komorowski w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP2.
- Według mnie te dwie decyzje - de facto likwidacja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i ta nowelizacja otwierałyby nową perspektywę dla ukształtowania niepartyjnego władztwa w mediach publicznych - ocenił z kolei Komorowski.
Projekt zgłoszony przez PO zakłada, że rady nadzorcze i zarządy mediów publicznych będą wybierane w drodze konkursów. Kandydatów do władz Polskiego Radia i Telewizji Polskiej będą mogły zgłaszać stowarzyszenia twórców. Projekt zmniejsza także liczbę członków rad nadzorczych: w telewizji z dziewięciu do siedmiu, a w radiu – z dziewięciu do pięciu. Zarządy mają być maksymalnie trzyosobowe.
Sejm, Senat i prezydent mają teraz 21 dni na zgłoszenie nowych członków do KRRiT. Do czasu wyboru nowego składu rady, jej dotychczasowi członkowie będą pełnili swoje obowiązki.
Happening przed gmachem TVP
Tuż przed emisją programu Tomasza Lisa, związane z PO Stowarzyszenie "Młodzi Demokraci" zorganizowało happening przed siedzibą TVP, w którym wziął udział również polityk Platformy Janusz Palikot. Uczestnicy happeningu mieli na sobie białe koszulki z napisem TVPiS, niektórzy mieli zaklejone usta naklejką z napisem "cenzura". Trzymali także tablicę z napisem: "Sztab wyborczy Jarosława Kaczyńskiego", którą pod koniec happeningu umieścili na trawniku przed siedzibą TVP.
- Chcieliśmy zaprotestować przeciwko powrotowi cenzury do polskiej przestrzeni publicznej, (...) przeciwko powrotowi IV RP do mediów publicznych" - mówił Palikot odnosząc się do sytuacji ze zawieszeniem, a następnie przywróceniem emisji poniedziałkowego programu Tomasza Lisa.