Biurowce kontra rudery
Tylko dla 20% warszawskich terenów, na których można by budować, są opracowane plany zagospodarowania przestrzennego - informuje "Metropol".
_ Opracowanie takiego planu trwa nawet 6 lat_ - wyjaśnia Michał Borowski, naczelny architekt miasta. Problem polega na tym, że od wytycznych zawartych w planie mogą się odwoływać mieszkańcy, zarządcy dróg, organizacje ekologiczne i wiele innych podmiotów.
Tymczasem zdaniem Tomasza Markiewicza z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy, planów nie ma, ponieważ komuś na tym zależy. Bez planów można robić wszystko, budować co się chce - twierdzi Markiewicz.
Naczelny architekt miasta nie zgadza się z tym zarzutem. Plany zastępuje decyzja o warunkach zabudowy - wyjaśnia Borowski. Obecnie taką decyzję wydaje właśnie naczelny architekt. Na tych terenach, gdzie nie ma planów, obowiązuje prawo dobrego sąsiedztwa. Oznacza to, że np. przy niskich domach nie buduje się wysokich wieżowców.
Mieszkańcy skarżą się jednak, że w niektórych rejonach Warszawy obok starych, rozsypujących się ruder powstają szklane biurowce. Zdaniem Borowskiego, są to zaszłości z lat, kiedy obecne dzielnice były gminami. - Był plan ogólny dla całej Warszawy, ale był na tyle ogólny, że można było robić wszystko. Decyzje były uznaniowe - jeśli inwestor chciał wybudować wieżowiec czy biurowiec, to władze gminy mu na to pozwalały. W latach 90. każdy wychodził z założenia, że wszystko reguluje rynek i że planowanie to bolszewicki wymysł. W ten sposób powstał m.in. budynek na miejscu kina Moskwa.
W niektórych miejscach Warszawy pojawiły się budynki za duże w stosunku do tego, co je otacza, to rzeczywiście razi - mówi Borowski. Jego zdaniem teraz to się zmieniło. Inwestor nie dostał np. pozwolenia na budowę 30-piętrowego wieżowca na ul. Przeskok w miejscu parterowego pawilonu handlowego. Naczelny architekt się na to nie zgodził, gdyż jego zdaniem tak wysoki budynek nie powinien tam powstać.
_ Natomiast Grzybowska może stać się ulicą wieżowców; kilka już tam powstało. Niewykluczone, że na skrzyżowaniu z ulicą Waliców powstanie 40-piętrowy budynek mieszkalny, a stara kamienica, która znajduje się obok, zostanie wyburzona_ - twierdzi Borowski. (PAP)