Biskupi nie dali się złamać
Abp Alfons Nossol i wszyscy opolscy biskupi
pomocniczy otrzymają zaświadczenia o statusie pokrzywdzonych.
Wręczy je im 28 lutego w Opolu prezes IPN Janusz Kurtyka -
zapowiada "Nowa Trybuna Opolska".
27.02.2007 | aktual.: 27.02.2007 01:53
Przyznanie ks. arcybiskupowi Alfonsowi Nossolowi oraz biskupom: Janowi Bagińskiemu, Janowi Kopcowi i Pawłowi Stobrawie statusu pokrzywdzonego jest dowodem na to, że wszyscy oni byli inwigilowani przez SB i zbierano na nich dokumenty.
Równocześnie wyklucza to, że biskupi opolscy byli współpracownikami służb - powiedziała gazecie Katarzyna Maziej- Choińska, asystentka prasowa Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu.
Jako wrocławski oddział IPN nadajemy tej uroczystości większą rangę, stąd obecność na niej prezesa IPN. Bo też biskupi są osobami, które cieszą się szczególnym zaufaniem, ale też szczególnym zainteresowaniem społeczeństwa. W sytuacji, gdy w Polsce mówi się różnie o duchownych i ich zachowaniach w okresie PRL opolska uroczystość będzie miała symboliczny charakter.
Katarzyna Maziej-Choińska potwierdza, że opolscy biskupi, jak wszyscy zainteresowani, wystąpili o przyznanie statusu pokrzywdzonych, bo instytut sam z siebie nikomu takich zaświadczeń nie wydaje.
Roman Kirstein, były przewodniczący Zarządu Regionu "Solidarności" nie jest zaskoczony decyzją IPN o przyznaniu biskupom statusu pokrzywdzonych. Nigdy nie miałem wątpliwości, że żaden z nich nie dał się złamać, a wręczenie zaświadczeń będzie dla mnie ostatecznym dowodem, że tak było- mówi Roman Kirstein. (PAP)