Będzińska ulica będzie nosić imię zabitego policjanta
Jedna z będzieńskich ulic w nowym osiedlu Górki Miłobędzkie otrzyma imię zabitego na służbie 23-letniego sierżanta Grzegorza Załogi
- zdecydowali jednogłośnie miejscy radni.
"Chcemy, by miasto nigdy nie zapomniało o tym, co ten młody człowiek zrobił dla niego i jego mieszkańców, stąd pomysł z nadaniem ulicy jego imienia" - powiedział przewodniczący rady miejskiej Sławomir Brodziński.
Do zabójstwa 23-letniego starszego posterunkowego z będzińskiej komendy doszło w nocy z 9 na 10 sierpnia podczas pościgu za podejrzanymi o najście na jedną z miejscowych posesji. Gdy powiadomiony o zdarzeniu patrol policji chciał wylegitymować dwóch mężczyzn idących ulicą w pobliżu tego miejsca, rzucili się oni do ucieczki.
Kilkaset metrów dalej wywiązała się strzelanina. Załoga zginął trafiony w głowę strzałem z bliskiej odległości. Pośmiertnie został awansowany do stopnia sierżanta i odznaczony Krzyżem Zasługi za dzielność.
Z wnioskiem o upamiętnienie Grzegorza Załogi wystąpili do Rady Miejskiej w Będzinie minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik, powiatowy komendant policji, policyjny duszpasterz i radni "Samoobrony".
Początkowo proponowano, by imieniem zabitego na służbie funkcjonariusza nazwać ulicę, na której został zastrzelony. W końcu zdecydowano jednak, że będzie to ulica dojazdowa do nowego osiedla Górki Miłobądzkie.
Rada miasta przygotowuje uroczystość, podczas której odsłonięta zostanie tablica z napisem "ul. sierżanta Grzegorza Załogi". Swoją obecność zapowiedział na niej minister Janik. Data uroczystości nie jest jeszcze znana.
Katowicki sąd aresztował już 28-letniego Grzegorza S., podejrzanego o zabójstwo policjanta. Prokuratorzy mogli go przesłuchać dopiero po miesiącu od zatrzymania. Wcześniej nie pozwalał na to stan zdrowia zatrzymanego, który został ciężko ranny podczas policyjnej obławy 14 sierpnia w Bielsku-Białej.
Prokuratura postawiła Grzegorzowi S. zarzuty zabójstwa policjanta, nielegalnego posiadania broni i amunicji oraz bezprawnego wtargnięcia na prywatną posesję. Grozi mu dożywocie. Według prokuratury - Grzegorz S. był powiązany z działającym do niedawna na Śląsku gangiem Włodzimierza C. (kjk)