Trwa ładowanie...
03-09-2013 14:45

Badania potwierdzają: w zimnych miesiącach rośnie ryzyko zawału

Liczba zawałów jest najwyższa w miesiącach zimowych, a odpowiedzialny za to jest spadek temperatury - poinformowali naukowcy z Belgii na kongresie Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC), który do 4 września odbywa się w Amsterdamie.

Badania potwierdzają: w zimnych miesiącach rośnie ryzyko zawałuŹródło: PAP/Darek Delmanowicz
d46r16m
d46r16m

Dodatkowym potwierdzeniem tych obserwacji są badania szwajcarskie przeprowadzone wśród ponad 100 tys. mieszkańców siedmiu krajów Europy, których wyniki również przedstawiono na kongresie ESC. Wykazały one, że zimą różne wskaźniki mogące zwiększać ryzyko zawału, takie jak ciśnienie krwi czy masa ciała, zmieniają się na niekorzyść.

Zimą więcej zawałów

Kardiolodzy zwrócili uwagę, że od lat pojawiają się doniesienia o tym, iż zimą przydarza się więcej zawałów serca. Prof. Helmut Gohlke z Centrum Kardiologii w Bad Krozingen w Niemczech przyznał na konferencji prasowej, że w listopadzie kardiolodzy w jego ośrodku są bardzo zajęci, gdyż do szpitala trafia znaczne więcej pacjentów niż w miesiącach letnich i wczesną jesienią.

- Wśród czynników zewnętrznych mających związek z częstszym występowaniem zawałów wymienia się głównie zanieczyszczenie powietrza oraz niskie temperatury. Jednak czynniki środowiska często oddziałują ze sobą nawzajem i trudno oddzielić ich wpływ - powiedział prof. Marc Claeys ze Szpitala Uniwersyteckiego w Antwerpii.

Jego zespół przez cztery lata co tydzień aktualizował dane na temat warunków meteorologicznych, takich jak temperatura i względna wilgotność oraz zanieczyszczeń powietrza cząstkami stałymi i sadzą w 74 miejscach w Belgii. Naukowcy zestawili te informacje z liczbą zawałów serca, do których dochodziło w tym samym okresie. W ciągu badań łącznie ok. 16 tys. pacjentów było leczonych z tego powodu w jednym z 32 belgijskich ośrodków kardiologii interwencyjnej.

d46r16m

Szczegółowa analiza wykazała, że jedynie spadki temperatury miały związek z większą częstością zawałów serca. Każdy spadek minimalnej temperatury powietrza o 10 st. C wiązał się ze wzrostem liczby tych zdarzeń o 7 proc. - Największy odsetek ostrych zawałów serca zaobserwowaliśmy przy temperaturze niższej niż 5 st. C., czyli zimą, ale również wiosną i jesienią widoczny był związek między obniżeniem się temperatury na zewnątrz a większą częstością zawałów - powiedział prof. Claeys. Jego zdaniem sugeruje to, że nawet mniejsza różnica między temperaturą w domu i na zewnątrz jest wystarczającym czynnikiem, by doszło do zawału serca.

Według prof. Claeysa zaobserwowany związek można tłumaczyć tym, że niska temperatura aktywuje receptory zimna w naszej skórze, te z kolei pobudzają układ współczulny, który nasila wydzielanie katecholamin (adrenaliny i noradrenaliny) mających wpływ na wzrost ciśnienia skurczowego krwi. Dodatkowo, pod wpływem niskiej temperatury nasilają się procesy agregacji płytek krwi zaangażowanych w proces krzepnięcia, a sama krew staje się bardziej lepka, co może prowadzić do powstania zakrzepu będącego bezpośrednią przyczyną zawału serca.

Unikanie dużych różnic temperatur

- Na podstawie naszych badań najlepsze rady jakie możemy dać osobom mającym podwyższone ryzyko zawału serca - na przykład starszym ludziom z nadciśnieniem czy cukrzycą - to unikanie dużych różnic temperatur, a jeśli muszą wyjść z domu, gdy jest zimno, by ubierali się odpowiednio ciepło - powiedział badacz.

W rozmowie z PAP przyznał, że rozsądne jest też zmniejszenie ogrzewania mieszkania w trakcie zimy, by zmniejszyć szok termiczny przy wyjściu z domu.

d46r16m

Pewnego wyjaśnienia odnośnie wyższej częstości zawałów w zimie dostarcza również badanie pod kierunkiem prof. Pedro Marquesa-Vidala z Uniwersytetu w Lozannie w Szwajcarii. Jak przyznał ekspert na konferencji prasowej, do analizy tego zagadnienia zainspirowała go informacja z dużego zakładu pogrzebowego w Szwajcarii, która pojawiła się kilka lat temu. Jego pracownicy narzekali, że w grudniu i styczniu mają nadmiar pracy związany z dużą liczbą zgonów.

- Gdy przyjrzeliśmy się statystykom zgonów i ich przyczynom okazało się, że zgony z powodu chorób sercowo-naczyniowych mają "wakacyjną przerwę" w letnich miesiącach i nie jest to związane z tym, ze Szwajcarzy wyjeżdżają wtedy za granicę i tam umierają - powiedział kardiolog.

Jego zespół sprawdzał, czy może to mieć jakiś związek ze zmianami w zakresie znanych czynników ryzyka chorób serca dotyczących naszego organizmu. W tym celu naukowcy zebrali dane wśród ponad 100 tys. osób z z siedmiu krajów: Belgii, Danii, Francji, Norwegii, Rosji, Szwajcarii i Włoch. Dotyczyły one ciśnienia tętniczego krwi, poziomu cholesterolu i glukozy, wskaźnika masy ciała (BMI) oraz obwodu w talii w poszczególnych porach roku. W analizie uwzględniono wiek badanych, płeć oraz palenie papierosów, a także rodzaj zażywanych leków.

d46r16m

Wpływ pory roku na ciśnienie

Okazało się, że średni wskaźnik masy ciała był najwyższy zimą, później malał i był najniższy latem, a następnie znów zaczynał rosnąć. Według prof. Marquesa-Vidala różnica masy ciała między okresem letnim a zimowym wynosi średnio 400 gram. Podobne zmiany dotyczyły obwodu talii (był on o 1 cm większy zimą), poziomu cholesterolu oraz skurczowego ciśnienia krwi - latem było ono średnio o 3,5 mm Hg (słupa rtęci) niższe niż zimą.

- Wydaje się, że nie jest to dużo, ale musimy zdać sobie sprawę, że pora roku ma taki sam wpływ na nasze ciśnienie jak geny - zaznaczył kardiolog. Przypomniał, że z najnowszych badań wynika, iż 29 różnych czynników genetycznych odpowiada za różnice ciśnienia tętniczego między ludźmi wynoszące 4,5 mm Hg.

Zdaniem prof. Marquesa-Vidala wskazuje to, że oprócz niskich temperatur do częstszego występowania zawałów zimą mogą przyczyniać się również zmiany stylu życia, które wówczas następują. - Zimą jesteśmy zazwyczaj mniej aktywni, jemy też inaczej - bardziej tłusto, a to wpływa na czynniki ryzyka zawału serca - tłumaczył.

Jego zespół wyliczył, że w okresie od lipca do grudnia ryzyko zawału serca rośnie o 4 proc. - Dla konkretnej osoby nie ma to praktycznie znaczenia, ale na poziomie populacyjnym, np. wśród 15 mln ludzi, może oznaczać znacznie większą liczbę zgonów - ocenił.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

d46r16m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d46r16m
Więcej tematów