Aresztowano kobietę podejrzaną o znęcanie się nad dziewięciomiesięcznym dzieckiem
Sąd w Bytomiu aresztował na trzy miesiące 22-letnią kobietę podejrzaną o znęcanie się nad dziewięciomiesięcznym synem.
Kobieta została zatrzymana przez policję po informacji z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Bytomiu, po tym jak pracownice ośrodka zauważyły na ciele dziecka liczne siniaki. Dziecko przewieziono do chorzowskiego szpitala. Tam okazało się, że chłopczyk ma zrośnięty obojczyk, prawdopodobnie po złamaniu. Dziecko miało także punktowe ślady po oparzeniach, prawdopodobnie od papierosów.
Bytomska prokuratura zarzuciła kobiecie znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, co spowodowało u niemowlęcia problemy zdrowotne. Częściowo przyznała się do winy. Wniosek o aresztowanie kobiety śledczy motywowali m.in. możliwością utrudniania przez nią śledztwa i faktem, że kobieta nie ma stałego miejsca zamieszkania.
Jak informował dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Bytomiu Rafał Szpak, 22-latka w ostatnim czasie uchylała się od kontaktu z ośrodkiem. Kiedy pracownice weszły do mieszkania i poprosiły o pokazanie dziecka, kobieta z początku nie chciała tego zrobić. Twierdziła, że chłopiec śpi.
Życiu ani zdrowiu krzywdzonego chłopczyka nic już nie zagraża. O jego dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny. - Jego stan jest obecnie dobry. Czekamy na decyzję sądu, który wskaże, kto się nim będzie opiekował - powiedział rzecznik Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii Grzegorz Grzegorek.
To kolejny w ostatnim czasie w Bytomiu przypadek przemocy wobec dziecka. Pod koniec grudnia ub. roku ciężko pobity został czteroletni chłopiec. Aresztowano matkę dziecka i jej partnera. Jak podał rzecznik chorzowskiego szpitala, stan dziecka jest nadal bardzo ciężki, wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii. Został jednak odłączony od respiratora, oddycha samodzielnie. Lekarze nie chcą informować o jego rokowaniach.
28-letnia matka chłopca usłyszała zarzut nieudzielenia synowi pomocy. Jej 26-letni partner jest podejrzany o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka, a 65-letnia matka mężczyzny - o znęcanie się nad czterolatkiem i o nieudzielenie mu pomocy.