ŚwiatAntyunijne trendy w Europie

Antyunijne trendy w Europie

Komentatorzy w USA dostrzegają duże
prawdopodobieństwo zwycięstwa przeciwników konstytucji UE w
niedzielnym referendum we Francji, a w antyunijnych nastrojach w
Europie widzą niebezpieczeństwo zahamowania liberalnych reform.

27.05.2005 19:05

Piątkowy "Washington Post" wyraża opinię, że sondaże wykazujące niechęć do konstytucji i integracji europejskiej we Francji i Holandii, a także ostatnie porażki wyborcze rządu kanclerza Gerharda Schroedera w Niemczech to objaw populistycznej reakcji na liberalne reformy, przeprowadzane przez elity polityczne.

"Te rewolty przeciwko politycznym elitom można z grubsza zakwalifikować jako reakcję przeciwko globalizacji. W Holandii kampanię antykonstytucyjną podsyca poczucie utraty holenderskiej tożsamości narodowej w Unii Europejskiej oraz obawa przed imigracją. W Niemczech i Francji mamy do czynienia z reakcją przeciw 'anglosaskiemu' kapitalizmowi, czyli zmianom prorynkowym, które mogłyby tam przynieść zmniejszenie 10-12-procentowego bezrobocia" - pisze waszyngtoński dziennik w artykule redakcyjnym.

Gazeta ostrzega, że porażka zwolenników konstytucji europejskiej we Francji i Holandii zagrozi liberalnym reformom, a także dalszemu poszerzeniu UE, przede wszystkim o Turcję.

"Głosowanie na 'nie' w referendum konstytucyjnym (we Francji) prawdopodobnie zaszkodzi reformatorom. A jeśli w dodatku głosowanie na 'nie' w Holandii zostanie odczytane jako bunt przeciw imigracji i przeciw przyjęciu Turcji do Unii, nie będzie wiele do świętowania" - konkluduje dziennik.

Podobnie ocenia sytuację komentator konserwatywnego "Washington Times" Christopher Chivvis. Ostrzega, że porażka rzeczników konstytucji zmniejszy szanse Europy w rywalizacji ekonomicznej z USA oraz wywoła napięcia w stosunkach transatlantyckich.

"Francuskie 'nie' zakończy marsz Europy od państwowego planowania do wolnego rynku i położy kres aspiracjom prezydenta Chiraca, aby uczynić z Europy globalne supermocarstwo" - pisze autor.

Jego zdaniem oponenci konstytucji "sprzeciwiają się w istocie całemu kursowi na integrację Europy w ostatnich latach, a w szczególności leżącej u jej podstaw liberalizacji gospodarki", zapoczątkowanej w latach 80. w Wielkiej Brytanii przez rząd premier Margaret Thatcher.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)