Andrzej Duda odpowiada Jerzemu Owsiakowi. Stanowcze słowa
- On dobrze wie, co ja powiedziałem. I dobrze wie, że manipuluje tym, co ja powiedziałem - odpowiedział stanowczo prezydent Andrzej Duda, który odniósł się do oświadczenia Jerzego Owsiaka. Wcześniej szef WOŚP napisał, że słowa prezydenta o "durniach i zdrajcach" - wygłoszone podczas święta Wojska Polskiego - to kolejne "brednie, jakie padają z jego ust".
29.08.2022 | aktual.: 29.08.2022 12:03
Prezydent Andrzej Duda podczas przemówienia wygłoszonego z okazji święta Wojska Polskiego powiedział, że "dzięki postawie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, pokazaliśmy determinację całemu światu, broniąc polskiej granicy". - Mimo różnego rodzaju ataków, różnych durniów i zdrajców, różnych ludzi nieodpowiedzialnych polski żołnierz stanął na wysokości zadania, wytrzymał – powiedział Duda.
Na słowa wygłoszone podczas święta Wojska Polskiego zareagował wówczas szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak.
"Otworzyliśmy punkt humanitarny w Michałowie za zgodą i z ogromną pomocą logistyczną władz i mieszkańców miasta. Widzieliśmy, jaki ogrom ludzi dobrej woli pomaga ludziom wycieńczonym i wyczerpanym. Nie wszyscy przeżyli te straszne dla nich dni i po dzień dzisiejszy ludzie na tym kawałku ziemi cierpią. Pana słowa, że takie zachowanie to głupota i zdrada, to kolejne brednie, jakie padają z Pańskich ust. Nadal, jak tylko będzie potrzeba, będziemy pomagać i to robimy według zasady dobrego Samarytanina, a Pana myślenie i czyny, których się często wstydzę, nigdy nie zatrzymają mnie i moich, naszych, przyjaciół przed uczciwymi i humanitarnymi działaniami ponad wszelkimi religiami i kolorami" - podkreślił w oświadczeniu Owsiak.
Zobacz też: Rydzyk zbiera haki na posłów? "Ma teczki"
Duda o Owsiaku: manipuluje tym, co powiedziałem
W poniedziałkowej rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu ZET prezydent został zapytany o to, kogo miał na myśli. - Mówiłem w tym momencie do polskich żołnierzy i ich rodzin, bo to było ich święto. Mówiłem o atakach na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy strzegli granicy polsko-białoruskiej i o tych atakach, które rzeczywiście wtedy na nich były: werbalnych i nie tylko. Atakach. Nie mówiłem o ludziach, którzy pomagają migrantom, bo sam się spotykałem z różnymi organizacjami - powiedział Duda.
- Jeżeli ktoś mnie za to zaatakował, że ja powiedziałem, że robili to zdrajcy lub durnie, to ja powiem tak: uderz w stół, a nożyce się odezwą - kontynuował prezydent.
Duda odniósł się również bezpośrednio do słów Owsiaka.
- Ten pan ma duże doświadczenie w polityce, porusza się w niej od lat, a w mediach od dziesięcioleci. Ma ogromne doświadczenie jeszcze z czasów PRL-u. On dobrze wie, co ja powiedziałem. I dobrze wie, że manipuluje tym, co ja powiedziałem - odpowiedział stanowczo prezydent.
- To mocne słowa pod adresem Jurka Owsiaka. Do tej pory pan przekazywał przedmioty na aukcje WOŚP. Czy to się zmieni? - dopytał Rymanowski.
- Działalność charytatywna z działalnością polityczną, z którą tutaj mamy do czynienia, nie powinna mieć nic wspólnego - skwitował prezydent. Podkreślił, że mówił o ludziach, którzy atakowali fizycznie i werbalnie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. - Nie o tych, którzy pomagali. Mówiłem o tych, którzy atakowali żołnierzy i fizycznie, i werbalnie - dodał.