Amerykańska diaspora pyta Kaczyńskiego o zwrot mienia
Niedawna wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Izraelu oraz kwestia zwrotu mienia to główne tematy spotkania polskiego prezydenta z przedstawicielami diaspory żydowskiej w Nowym Jorku.
18.09.2006 | aktual.: 18.09.2006 20:41
Prezydent zapewnił, że w Polsce nie ma najmniejszego zagrożenia antysemityzmem. Powiedział, że w przypadku zwrotu mienia występuje problem trudnej reprywatyzacji. Ten problem to jest napięcie między zasadą - nie mamy już wątpliwości, że tą zasadą może być fakt obywatelstwa polskiego z 1939 roku - a możliwościami budżetu państwa i ogromem przemian, które po wojnie się w Polsce zrealizowały w sensie infrastrukturalnym - powiedział Kaczyński.
Jednocześnie podkreślił, że problem zwrotu mienia nie dotyczy tylko osób narodowości żydowskiej, ale wszystkich osób obywatelstwa polskiego, które utraciły majątki podczas II wojny światowej i w wyniku przemian ustrojowych po tej wojnie.
Kaczyński powiedział, że trzeba obecnie brać pod uwagę także to, że tam, gdzie kiedyś był plac, potem mógł być dom mieszkalny, przedszkole, a teraz jeszcze coś innego. Nastąpiły ogromne przekształcenia, także w wyposażeniach terenów, tego, co się określa jako uzbrojenie terenu. I to powoduje olbrzymie trudności w zwrocie w naturze - dodał.
Prezydent powiedział, że jest projekt ustawy, który przewiduje zwrot mienia osobom niezależnie od tego, jakie teraz mają obywatelstwo. Nie odróżniamy osób narodowości żydowskiej od innych narodowości, które też były obywatelami Rzeczypospolitej - powiedział.
Kaczyński przyznał, że wielkość zwrotu jest przedmiotem dyskusji. Jest jednak zasadnicza różnica w stosunku do ustawy z 1997 roku, która przewidywała zwrot mienia dla osób, które miały obywatelstwo polskie w latach 90. XX wieku -zaznaczył.
Prezes Amerykańskiego Towarzystwa Yad Vashem Eli Zborowski powiedział dziennikarzom, że polski rząd powinien zrobić jakiś krok w sprawie zwrotu mienia. Zwrócić całe mienie jest niemożliwe, nie ma nawet wszystkich ludzi, którzy mogliby żądać tego mienia - podkreślił.
Zborowski dodał jednak, że bardziej chodzi o ogólne oświadczenie, że Żydom należy się zwrot mienia. Takie ogólne oświadczenie i przekazanie pewnej sumy organizacjom żydowskim, żeby się tym zajęły, byłoby bardzo potrzebne i pomocne dla stosunków polsko- żydowskich - zaznaczył.
Mnie nie zależy na tym, czy to będzie dolar czy setki, miliony czy tryliony, chodzi o to, żeby uczynić krok, że to się należy. We wszystkich krajach to jest uznane. Polska powinna coś zrobić w tym kierunku - powiedział Zborowski.
Jego zdaniem, Polska nie jest antysemicka, ale są w niej antysemici. To jest bardzo duża różnica, są antysemici na całym świecie, w każdym kraju, nic dziwnego, że i w Polsce - powiedział Zborowski.
Podkreślił jednak, że ostatnio może niepokoić to, że oficjalne partie propagują antysemityzm. Ludzie mogą mieć różne podejście do Żydów, ale jeżeli partie, które biorą udział w rządzie, to nas niepokoi. Ale nie pozwolę, żeby uogólniać, że w Polsce jest antysemityzm - powiedział Zborowski.
Pytany o te niepokoje prezydent Kaczyński powiedział, że w Polsce nie ma najmniejszego zagrożenia antysemityzmem. W tym kontekście przypomniał sprawę napadu na naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha, którego sprawca został złapany i postawiony przed sądem.
Elwira Wielańczyk