Amerykanie wierzą w wampiry, zombie i nawiedzone domy
Amerykański fizyk w związku z nadchodzącą wigilią Wszystkich Świętych (Halloween) poczuł się w obowiązku uświadomić obywatelom USA, że wampiry, duchy i zombie nie istnieją. Sondaże wykazują, że ogromna liczba Amerykanów wierzy w takie nadprzyrodzone istoty.
26.10.2006 | aktual.: 26.10.2006 22:04
Kostas Efthimiou, fizyk z Uniwersytetu Centralnej Florydy, próbuje naukowo obalić możliwość istnienia istot nadprzyrodzonych. Wykazuje np., że duchy, które chodziłyby wśród nas, a jednocześnie mogłyby przenikać przez ściany, naruszałyby zasadę akcji i reakcji Newtona.
Naukowiec wyjaśnia również na tle medycznym przypadki osób okrzykniętych zombie. Efthimiou wykazał także, że gdyby każdego miesiąca wampir wysysał krew z jednej osoby, na świecie pozostałyby same wampiry. Rozpoczynając kalkulację od 1600 r., jednego wampira i 537 mln ludzi, łatwo dowieść, że w 1602 r. liczba ludzi spadłaby do zera.
Coraz więcej naukowców uważa, że ludzi trzeba nieustannie przekonywać o fałszywości ezoterycznych poglądów. Wiara w paranauki, parapsychologię, astrologię, magię itp. jest wśród Amerykanów szeroko rozpowszechniona. Jeden na trzech Amerykanów jest przekonany, że dom może być nawiedzony - wynika z sondaży. Ponad 20% wierzy w czarownice i uważa, że można się komunikować ze zmarłymi.