Straty na ponad 300 tys. zł. Akt oskarżenia ws. dwóch aktywistek
Akt oskarżenia przeciwko przedstawicielkom Ostatniego Pokolenia, które uszkodziły pomnik Syrenki Warszawskiej. Wartość szkody wynosi 361 607,36 zł. Oskarżonym grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności - przekazała w piątek Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
"Obie podejrzane nie przyznały się do popełnienia zarzucanego im czynu i odmówiły składania wyjaśnień. W trakcie śledztwa uzyskano specjalistyczne opinie z zakresu historii sztuki, kamieniarstwa - dotyczącą wyceny szkody i opinię sądowo-psychiatryczną" - przekazał w komunikacie prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zaznaczył, że oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności "od 6 miesięcy do lat 8, obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego i nawiązka na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków w wysokości do wartości szkody".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blokada Wisłostrady przez Ostatnie Pokolenie. Nagraliśmy reakcje kierowców
Aktywistki Ostatniego Pokolenia oblały Syrenkę farbą
Przypomnijmy, 8 marca 2024 r. dwie aktywistki z "Ostatniego pokolenia" - Julia P. i Marianna J. - oblały pomarańczową farbą warszawską Syrenkę. W ten sposób w Dniu Kobiet zamierzały zwrócić uwagę wszystkich na "zbliżającą się na katastrofę klimatyczną".
- Nasze ciężko wywalczone prawa wciąż są łamane. A będzie tylko gorzej. Katastrofa klimatyczna to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję Dzień Kobiet. To jest mój sprzeciw. Jesteśmy ostatnim pokoleniem i będziemy o siebie walczyć - mówiła jedna z aktywistek, stojąc przed zdewastowanym pomnikiem syreny.
W październiku obie kobiety usłyszały zarzuty.
Oblanie pomnika Syreny zostało przez stołeczny ratusz ocenione jako akt wandalizmu. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska opublikowała wówczas film, w którym zaznaczyła, że cokół, na którym stoi syrena został zniszczony.
Źródło: PAP/Prokuratura Okręgowa w Warszawie/X/WP