Akcja ratunkowa. Malutki bocian mógł się usmażyć
Mieszkańcy wsi Regietowo (woj. małopolskie) przeżyli prawdziwe chwile grozy, gdy na ich oczach życie małego bocianiątka zawisło na włosku. Pisklę wypadło z gniazda prosto na rozgrzaną blachę dachu jednego z domów. Mieszkańcy wsi natychmiast ruszyli na pomoc.
Do nietypowej interwencji strażaków doszło w Regietowie koło Gorlic. To właśnie w tej miejscowości, na dachu jednego z domów mieszkalnych, bociania rodzina postanowiła założyć swoje gniazdo. Ptaki doczekały się potomstwa, a małe bocianiątka już od kilkunastu dni uchodzą za wielką atrakcję dla mieszkańców.
W niedzielę, 4 czerwca, doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Jedno z bocianich piskląt wypadło z gniazda na rozgrzany dach budynku. Zaniepokojeni mieszkańcy wystraszyli się, że może stać mu się krzywda. Postanowili więc działać i ruszyli na ratunek. Nie byli jednak w stanie pomóc małemu bociankowi, gdyż nie dosięgali do niego.
Akcja ratowania bociana w Regietowie
To jednak nie zniechęciło ich w poszukiwaniach innego rozwiązania sytuacji. Szybko wezwali na miejsce strażaków, którzy niezwłocznie przystąpili do akcji. Dzięki ich profesjonalizmowi udało się dostać na dach i umieścić pisklaka z powrotem w gnieździe, ratując tym samym jego życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ukraińcy gotowi na kolejną bitwę. Do Bachmutu zmierzają kadyrowcy
Powyższa sytuacja, w której służby zostały zaangażowane w pomoc bocianowi, nie była w Polsce wyjątkowa. Niedawno strażnicy miejscy z Rabki Zdrój jechali do jednego z tych ptaków na sygnale. Mieszkańcy wezwali mundurowych do zaprzyjaźnionego bociana Felka, którego zauważyli skulonego bez ruchu w trawie. Na szczęście okazało się, że ptak, który od kilku lat nie odlatywał do ciepłych krajów, jedynie uciął sobie odpoczynek i nic mu nie dolegało.
Źródło: glos24.pl