W listopadzie mieszkańcy bloku przy ulicy Reymonta powiadomili policję, że z jednego z mieszkań dobiegają hałasy oraz czuć nieprzyjemny zapach. Po wejściu do wskazanego mieszkania funkcjonariusze zastali właściciela i osiem psów rasy husky, leonberber i papillon.
W zamrażarce znaleźli zwłoki dwóch kolejnych psów. Na miejsce został wezwany przedstawiciel pogotowia dla zwierząt, który zabrał zwierzęta do pogotowia. Funkcjonariusze zatrzymali Adama C. i przewieźli do komendy, gdzie przedstawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzętami.
Mężczyzna nie po raz pierwszy został zatrzymany przez policję. W lipcu znęcał się nad 5-miesięcznym szczeniakiem. Gdy trzymał psa za łapy i uderzał nim o ławkę, interweniowali przypadkowi przechodnie. Wówczas pies rasy malamut trafił do pogotowia dla zwierząt, a wraz z nim jeszcze trzy inne zwierzęta, które mężczyzna miał w mieszkaniu. Adamowi C. został przedstawiony zarzut za znęcanie się nad zwierzętami i groźby karalne.