31 osób zabitych podczas buntu więźniów w Salwadorze
Co najmniej 31 osób zginęło
podczas buntu i późniejszych walk w jednym z więzień w Salwadorze
w Ameryce Środkowej.
19.08.2004 | aktual.: 19.08.2004 06:58
Bunt wybuchł w środę przed świtem, w przepełnionym do granic możliwości, podobnie jak inne salwadorskie zakłady penitencjarne, więzieniu o wdzięcznej nazwie "La Esperanza" ("Nadzieja"). Wkrótce uciekinierzy z cel podzielili się, zgodnie z dawną przynależnością gangsterską, na dwie grupy i zaczęli walkę między sobą, z użyciem, karabinów, pistoletów, maczet, a nawet sześciu granatów ręcznych, których wybuchy zebrały największe żniwo.
Do godzin południowych strażnicy wspierani przez specjalne oddziały policji przypuścili szturm i zdołali zdusić rebelię. Władze obiecały buntownikom, że członkowie zwalczających się gangów zostaną rozmieszczeni w różnych zakładach, tak by uniknąć ożywania zadawnionych waśni.
Według oficjalnych danych ministerstwa bezpieczeństwa, zginęło 31 więźniów, a rannych zostało 29. Trwa śledztwo mające wyjaśnić przyczyny buntu i zbadać, w jaki sposób tak duża ilość broni przedostała się za mury.