Honorata Danowska została skazana na trzy miesiące aresztu, za niestawianie się na rozprawach sądowych z powództwa jej byłego męża. Niesłusznie spędziła w areszcie 48 dni. Domagała się odszkodowania w postaci zwrotu kosztów m.in. wynajęcia opiekunki do dziecka podczas jej zatrzymania, utraty pracy, dojazdów do obrońcy i na rozprawy sądowe, a także zwrotu kosztów jej leczenia. W ramach zadośćuczynienia żądała 100 tys. zł za cierpienie psychiczne swoje i córki. Całość roszczeń jej roszczeń wynosiła ok. 138 tys. zł.
Sąd uznał za bezsporne, iż fakt aresztowania był bezzasadny. W sumie, w ramach odszkodowania, przyznano Honoracie Danowskiej 2,977 tys. zł, a w ramach zadośćuczynienia – 11,520 tys. zł. Sąd oddalił roszczenia do zadośćuczynienia za cierpienie jakie w wyniku nieobecności matki poniosła córka, uzasadniając tym, że nie można dochodzić zadośćuczynienia na rzecz innych osób.
- Oczywiście, będę apelować – mówi Danowska – pomimo protestu głodowego nie doczekałam się sprawiedliwości. Sędzia B. poinformowała mnie, że w tym procesie mogę żądać zadośćuczynienia na rzecz mojego dziecka. Przeznaczę na rzecz Sądu Okręgowego 500 zł. Niech pan Prezes poczuje to, co ja czuję w tej chwili.
Ponadto Honorata Danowska uważa, że jej sprawa powinna zostać przeniesiona do innego okręgu – W tym Sądzie mój były mąż robi aplikację. To za każdym razem odbija się na mojej sprawie.
JUST
