Polityka14-letni piłkarze musieli zbiec z boiska, bo minister Joachim Brudziński przyleciał na Dzień Strażaka

14‑letni piłkarze musieli zbiec z boiska, bo minister Joachim Brudziński przyleciał na Dzień Strażaka

Trwa mecz 14-latków. Nagle spotkane jest przerywane, chłopcy muszą zbiec z boiska i ustawić się za ogrodzeniem. Na murawie ląduje policyjny helikopter, z którego wysiada minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Przyleciał na obchody Dnia Strażaka. – To nie powinno tak wyglądać. Obok były wolne miejsca do lądowania – mówi nam tata jednego z zawodników. Minister przeprosił za zamieszanie.

14-letni piłkarze musieli zbiec z boiska, bo minister Joachim Brudziński przyleciał na Dzień Strażaka
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magda Mieśnik

13.05.2019 | aktual.: 13.05.2019 11:37

Organizatorzy meczu kilka minut przed spotkaniem dowiedzieli się, że będą musieli przerwać mecz 14-latków z powodu przylotu ministra Brudzińskiego. – Myśleliśmy, że to potrwa kilka minut. Wyląduje i odjedzie. W sumie chłopcy czekali na dokończenie meczu około pół godziny. Musieli się na nowo rozgrzewać. Na szczęście, potraktowali to jako konieczną atrakcję. W końcu nie codziennie na boisku ląduje helikopter – mówi tata młodego piłkarza.

Zdjęcie z lądowania Brudzińskiego opublikował lekkoatleta Paweł Czapiewski. "Dwadzieścia minut przed końcem mecz zostaje przerwany na trzydzieści minut. Nie żadne tam race czy coś. Pan minister przyleciał. Wsiadł w samochód i pojechał. Gówniarze mogli więc wrócić do swoich nie tak ważnych zajęć. Nie lubię" – napisał oburzony na swoim profilu na Facebooku.

Joachim Brudziński przyleciał do Choszczna na wojewódzkie obchody Dnia Strażaka. Następnego dnia pojechał z Jarosławem Kaczyńskim na ryby i grilla. "Wielu próbuje dziś zrobić burzę, kłamiąc przy okazji, że na urlop i ryby wybrałem się policyjnym śmigłowcem. Poleciałem w sobotę do Choszczna w towarzystwie Komendanta Głównego PSP na oficjalne uroczystości PSP i OSP. Na ryby i ognisko jeżdżę prywatnym samochodem" – tłumaczył na Twitterze polityk PiS.

I dodał: "Lądowanie i godzina były ustalone przez policję z miastem. Lądowisko zostało zabezpieczone pod względem bezpieczeństwa. Nikt nie zgłaszał policji, że planowany jest mecz młodzieży. Gdy po wyładowaniu zorientowałem się, że przeszkodziliśmy młodym sportowcom, poleciłem aby dzieciom i młodzieży umożliwić bezpośrednie zapoznania się z Black Hawk-iem. Sądząc po reakcji młodych mieszkańców Choszczna, bardzo im się ta możliwość spodobała. Młodych piłkarzy przepraszam. Jeżeli były zaniechania po stronie policji, wyciągnę konsekwencje".

Interwencję w sprawie lądowania Brudzińskiego podjął już polityk PO Krzysztof Brejza. W piśmie do szefa MSWiA prosi o przedstawienie informacji na temat wykonywanych przez ministra obowiązków, które uzasadniałyby konieczność skorzystania z policyjnego helikoptera. Poseł PO zapytał też, dlaczego przerwano mecz piłkarski i czy organizatorzy zostali wcześniej poinformowani o planowanym lądowaniu. MSWiA na razie nie odniosło się do naszych pytań.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (494)