100 dni rządu w ochronie zdrowia
Rozwiązanie konfliktu z lekarzami rodzinnymi
z Porozumienia Zielonogórskiego, wdrażanie Narodowego Programu
Zwalczania Chorób Nowotworowych, przygotowanie projektu ustawy o
ratownictwie medycznym - to bilans 100 dni resortu zdrowia, którym
kieruje prof. Zbigniew Religa.
07.02.2006 14:15
Najważniejszą sprawą w ochronie zdrowia w ciągu pierwszych 100 dni funkcjonowania gabinetu premiera Kazimierza Marcinkiewicza było rozwiązanie przez ministra zdrowia konfliktu z lekarzami rodzinnymi z Porozumienia Zielonogórskiego. Lekarze grozili, że 2 stycznia zamkną swoje gabinety i nie będą przyjmować chorych. Domagali się podniesienia miesięcznej stawki za pacjenta.
Minister obiecał lekarzom - po wielogodzinnych negocjacjach w Sylwestra i Nowy Rok - że z Narodowego Funduszu Zdrowia zostanie przekazane w 2006 roku dodatkowe 240 mln zł na podstawową opiekę zdrowotną.
Podjąłem decyzję niezwykle trudną. Jest to moja osobista decyzja i osobista odpowiedzialność - mówił Religa, zapowiadając, że poda się do dymisji, jeśli w drugim kwartale 2006 roku pieniędzy nie będzie.
Oburzenie środowiska lekarzy wzbudziła wypowiedź wicepremiera Ludwika Dorna, że istnieje teoretyczna możliwość powołania do wojska lekarzy, którzy po Nowym Roku odmówią świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej.
Jeżeli wystąpi i będzie się nasilać niebezpieczeństwo dla obywateli, istnieje możliwość brania lekarzy "w kamasze" - mówił minister spraw wewnętrznych i administracji. Lekarze domagali się dymisji wicepremiera.
Religa zapowiedział na początku lutego, że nakłady ze środków publicznych na opiekę zdrowotną wzrosną w ciągu czterech lat do 6 proc. PKB. Obecnie wynoszą one 4,2% PKB.
W tym roku ruszył Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych, który ma poprawić sytuację w zakresie wykrywania i leczenia raka w Polsce. Program zakłada wydatki z budżetu państwa nie mniejsze niż 250 mln zł rocznie w latach 2006-2015. 20% tej kwoty będzie przeznaczone na profilaktykę.
Katastrofa budowlana w centrum targowym, w której zginęło ponad 60 osób, spowodowała przyspieszenie prac nad wdrożeniem ustawy o ratownictwie medycznym.
Projekt ustawy jest już gotowy; we wtorek - podczas posiedzenia rządu - zapoznawał się z premier. Ratownictwo medyczne od 1 stycznia 2007 r. ma być finansowane z budżetu państwa, w kwocie 1,2 mld zł. Jest to nieskomplikowana ustawa, ale funkcjonalna. Chcemy stworzyć system, który sprawnie działa w całym kraju i daje się nim łatwo zarządzać - zapewniał wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas, odpowiedzialny w resorcie za ratownictwo.
W styczniu minister zdrowia powołał szefa Agencji Oceny Technologii Medycznych, którym został dyrektor Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie Waldemar Wierzba. Agencja ma zajmować się oceną bezpieczeństwa i skuteczności leczenia, a także oceniać koszty leczenia finansowanego przez państwo.
Jej ważnym zadaniem jest opracowanie tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych, czyli listy zabiegów i usług medycznych bezpłatnych dla pacjenta. Tzw. koszyk ma być przygotowany w pierwszym kwartale 2007 roku i stać się podstawą reformy ochrony zdrowia.
W styczniu podczas posiedzenia rządu doszło do spięcia między ministrem zdrowia a minister finansów Zytą Gilowską w sprawie finansowania ochrony zdrowia. Wygrała pani wicepremier, ma ona większe wpływy w ochronie zdrowia, jeśli chodzi o pieniądze - powiedział żartobliwie Religa, informując, że rząd nie zgodził się na propozycję resortu zdrowia, aby ministerstwa i samorządy, którym podlegają szpitale, mogły dawać im dotacje na finansowanie świadczeń zdrowotnych.
Od chwili powołania rządu Marcinkiewicza media donoszą o ewentualnej możliwości zmiany na stanowisku prezesa NFZ, którym jest obecnie Jerzy Miller. Religa powiedział pod koniec stycznia, że nie widzi obecnie potrzeby zmiany prezesa Funduszu. Minister nie zmienił swojego zdania na temat prezesa Millera. Nadal pozytywnie go ocenia i nie chce jego odwołania - powiedział w styczniu rzecznik resortu Paweł Trzciński. W ocenie Religi, relacje między resortem zdrowia i NFZ są bardzo dobre.
Podczas VIII Krajowego Zjazdu Lekarzy w Warszawie lekarze domagali się podwyższenia pensji do poziomu 5 tys. zł brutto. Zdaniem Religi, oznaczałoby to dodatkowe wydatki w wysokości 5,2 mld zł. Ten postulat jest mądry i dobry, ale, niestety, na dzisiaj nie do zrealizowania- podkreślał wówczas minister.
Religa poinformował, że w przyszłym roku na potrzeby służby zdrowia mają być przeznaczone dodatkowo 3 mld zł. Na tę kwotę złożą się: 1,2 mld zł na finansowanie ratownictwa medycznego, które przejmie na siebie budżet państwa; 800 mln zł dodatkowo będzie miał do dyspozycji minister zdrowia na wprowadzanie nowych wysokospecjalistycznych procedur medycznych. Około 1 mld zł więcej ma przynieść zwiększona składka na ochronę zdrowia.
W grudniu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zakaz zatrudniania pielęgniarek i położnych na kontraktach jest niezgodny z konstytucją. Ustawę zaskarżył do Trybunału Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Andrzej Zoll. Zakaz zatrudniania pielęgniarek i położnych miałby zacząć obowiązywać, zgodnie z uchwaloną w lipcu 2005 roku ustawą o zawodach pielęgniarki i położnej, od początku 2006 r. Już wcześniej rząd przyjął jednak projekt nowelizacji tej ustawy, w którym uchyla się wprowadzony zakaz pracy na kontraktach pielęgniarek i położnych.