10 tysięcy Bułgarek zmuszonych do prostytucji
Ponad 10 tysięcy Bułgarek jest zmuszanych do prostytucji w Europie Zachodniej - poinformowała w Sofii pozarządowa organizacja Animus, która walczy z przemytem i seksualnym wyzyskiem kobiet oraz pomaga ofiarom przemocy.
W ostatniej dekadzie liczba bułgarskich prostytutek na Zachodzie stale wzrasta. Animus podaje, że tylko we Francji liczba Bułgarek uprawiających najstarszy zawód świata - według ocen policji francuskiej - przekracza 15 tysięcy.
W Holandii najwięcej prostytutek pochodzi z Bułgarii. W Niemczech jest ich kilka tysięcy. Kilkaset Bułgarek pracuje na autostradach w zachodnich Czechach. W Polsce kilka lat temu policja szacowała liczbę prostytutek bułgarskich na trzy tysiące.
Przeważająca większość prostytutek bułgarskich jest zmuszana do nierządu i uprowadzana nielegalnie z kraju z fałszywymi dokumentami - podaje Animus. Do organizacji trafiały nawet 12- letnie dziewczynki, które uprowadzono i zmuszono do prostytucji. Najczęściej niepełnoletnie dziewczyny wywożone są z małych miasteczek i ze wsi. Wyposaża się je w fałszywe pozwolenia od rodziców, bez których nie opuszczą kraju.
Pełnoletnie trafiają za granicę poprzez ogłoszenia o pracę. Animus od lat prowadzi na bułgarskiej prowincji kampanię, mającą na celu uświadomienie, że za ofertami dobrze płatnej pracy, jako kelnerki czy modelki, kryją się przestępcy zmuszający do prostytucji.
Według przedstawicielki Animusa Marii Czomarowej, problemem jest też prostytucja w kraju. Na zagranicznych stronach internetowych Bułgaria jest przedstawiana jak kraj "pięknych, łatwych i tanich kobiet". Walkę z procederem utrudniają nie tylko niskie kary za stręczycielstwo, lecz i to, że średni personel turystyczny - kelnerzy i pracownicy administracji - zazwyczaj czerpie zyski z tego procederu.
Według danych bułgarskiego MSW w kraju jest około 5 tysięcy prostytutek, przeważnie nieletnich i romskiego pochodzenia. Najwięcej prostytutek jest w Sofii, w czarnomorskich portach Warna i Burgas, w Ruse, gdzie znajduje się jedyny most na Dunaju, i w Haskowie w pobliżu największego przejścia granicznego z Turcją Kapitan Andrejewo. Ponad tysiąc dziewczyn pracuje na dużych trasach samochodowych.
Ewgenia Manołowa