ŚwiatPremier Vajpayee: cierpliwość Indii ma granice

Premier Vajpayee: cierpliwość Indii ma granice

26.05.2002 12:49, aktual.: 22.06.2002 14:29

Premier Indii Atal Behari Vajpayee powiedział w niedzielę, że Indie nie mogą w nieskończoność znosić ataków terrorystycznych w Kaszmirze, dokonywanych - według Delhi - przez ugrupowania korzystające z poparcia Pakistanu.

Świat powinien zrozumieć, że cierpliwość Indii ma granice - oświadczył Vajpayee w przemówieniu telewizyjnym do narodu. Jak mamy tolerować działalność terrorystyczną w naszym kraju, i jak długo? - pytał.

Po grudniowym ataku terrorystów na parlament indyjski w Delhi, gdzie zginęło 14 osób, obie strony skoncentrowały wzdłuż 2900-kilometrowej granicy indyjsko-pakistańskiej ogółem około miliona żołnierzy. Indie oskarżyły wtedy Pakistan, że udzielił wsparcia napastnikom. Islamabad nie zgadza się z tym zarzutem.

Vajpayee powiedział, że Indie powinny były natychmiast zareagować na grudniowy atak na parlament. Należało im odpowiedzieć w dniu napaści na parlament - oświadczył, nie wyjaśniając bliżej, co ma na myśli.

Trwająca od grudnia konfrontacja zaostrzyła się po krwawym ataku 14 maja na koszary indyjskie w Kaszmirze, gdzie napastnicy zabili ponad 30 osób, w tym kobiety i dzieci z rodzin żołnierzy. Od prawie dwóch tygodni wzdłuż linii kontroli w Kaszmirze trwa wymiana ognia. W ciągu tego weekendu zginęło tam dotychczas 16 cywilów.

Vajpayee powiedział, że każdy Indus musi być gotów do wyrzeczeń. Jesteśmy gotowi stawić czoło wyzwaniu. Chcemy zwycięstwa. Chcemy zwycięstwa nad terroryzmem i konieczne jest, aby każdy się do tego przyczynił - oświadczył.

W Islamabadzie ogłoszono, że prezydent Pakistanu Pervez Musharraf wygłosi przemówienie do narodu w poniedziałek.

W zeszłym tygodniu Pakistan zaapelował do Delhi o podjęcie rozmów pokojowych i zaproponował rozmieszczenie obserwatorów międzynarodowych wzdłuż linii kontroli w Kaszmirze, dzielącej to sporne terytorium, o które Indie i Pakistan stoczyły już dwie wojny (w końcu lat 40. i w 1965 roku). Indie odrzuciły obie te sugestie.

Delhi mówi, że przez linię kontroli przenikają z Pakistanu do Indii grupy terrorystyczne i rozmowy pokojowe będą miały sens dopiero wtedy, gdy Islamabad położy kres tej infiltracji. Delhi nie chce też obserwatorów międzynarodowych, bo uważa spór o Kaszmir za sprawę dwustronną.

Kaszmirscy separatyści muzułmańscy pragną niepodległości dla tego terytorium, albo przyłączenia go do Pakistanu. Większość ludności Kaszmiru stanowią wyznawcy islamu. (aka)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także