Polsko-rosyjska bójka w kurorcie. Jest oświadczenie tureckiego hotelu

Widok na Alanyę
Widok na Alanyę
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Chris McGrath

27.07.2022 14:05, aktual.: 27.07.2022 15:38

Jednak nie poszło o politykę? Tureccy hotelarze wyjaśnili, jak według nich przebiegła głośna polsko-rosyjska bójka w Alanyi.

Do incydentu doszło 13 lipca w hotelu Quattro Beach Spa and Resort w Alanyi. Według Rosjan najpierw czterech Polaków zaprosiło rosyjską parę do swojego stolika. Mieli rozmawiać przyjaźnie, dopóki nie zeszli na tematy polityczne. Wówczas, wedle Krybara, doszło do gwałtownej wymiany poglądów i po chwili wywiązała się bójka. Personel hotelu miał biernie obserwować całe zajście.

"Winne obie strony"

Kierownictwo tureckiego hotelu w odpowiedzi dla Onetu przyznało, że takie zdarzenie miało miejsce, ale przedstawiło wydarzenia w innym świetle.

"Winne są obie strony, były dostatecznie pijane i po prostu źle się zrozumiały. Obsługa hotelu nie stała z boku, jak piszą media, ponieważ bar, w którym znajdowali się goście, został zamknięty o północy, a bójka miała miejsce o godz. 2.30" — czytamy w odpowiedzi hotelarzy.

Poza tym podano, że strony zostały ostatecznie rozdzielone dzięki interwencji ochrony i mediacji dyrektora hotelu. Ten ostatni, jak czytamy, wyraził zgodę na kontynuowanie pobytu uczestników bójki w obiekcie, tylko pod warunkiem, że "nie będą nawet patrzeć w swoim kierunku". Zwaśnione strony miały, według Turków, wyrazić na to zgodę.

Władze hotelu zapowiedziały także pozew przeciwko rosyjskiemu portalowi, który rozpowszechniał kłamstwa o zajściu.

Przeczytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (120)
Zobacz także