Turcja: Bójka w parlamencie
W tureckim parlamencie doszło do bójki. W nocy ze środy na czwartek w Turcji debatowano nad pakietem reform konstytucyjnych mających rozszerzyć uprawnienia prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Posłowie obkładali się pięściami przy mównicy.
12.01.2017 | aktual.: 12.01.2017 13:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Deputowani z rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) starli się z posłami z głównej siły opozycyjnej - Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP). Doszło do przepychanek i bójki pomiędzy posłami.
Doszło do tego po tym jak deputowani z opozycyjnej partii CHP zaprotestowali przeciwko nieprawidłowościom przy głosowaniu. Miało być ono tajne, ale posłowie rządzącej AKP oddawali głosy poza specjalnymi do tego służącymi kabinami. Nagrał to jeden z posłów, któremu później starano się wyrwać z ręki telefon.
Mimo awantury i bójki nad ranem przegłosowano kilka artykułów projektu ustawy reformującej konstytucję w Turcji. Debata ma zostać wznowiona w czwartek po południu. Reformy forsowane są przez AKP i wspierającą te rozwiązania Nacjonalistyczną Partię Działania (MHP). Według Recepa Tayyipa Erdogana reformy mają zapewnić Turcji silne przywództwo i zapobiec niestabilnym rządom koalicyjnym. Natomiast opozycyjna CHP i prokurdyjska Ludowa Partia Demokratyczna (HDP) twierdzą, że reformy zmierzają do ustanowienia władzy autorytarnej.
Reforma ma umożliwić prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi powoływanie i odwoływanie ministrów i objęcie ponownie przywództwa partii rządzącej. Teraz prezydent nie może być oficjalnie liderem partii politycznej w Turcji. Reformy mają też pozwolić na sprawowanie władzy przez Recepa Tayyipa Erdogana do 2029 roku, czyli przez dwie następne kadencje licząc od 2019 roku.