Awantura z Rosją. Sąsiad Ukrainy odpowiada Zacharowej

Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ
Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ
Źródło zdjęć: © Getty Images | Pacific Press
Sylwia Bagińska

04.03.2023 06:38, aktual.: 04.03.2023 09:13

W piątek szef mołdawskiego MSZ wezwał Rosję, aby ta nie ingerowała w wewnętrzne sprawy Mołdawii. Wcześniej Kreml krytykował przyjęcie jednej z ustawy przez parlament w Kiszyniowie.

W piątek minister spraw zagranicznych Mołdawii Nicu Popescu wezwał Moskwę, aby ta nie ingerowała w wewnętrzne sprawy jego kraju.

Tym samym skrytykował czwartkową wypowiedź rzeczniczki MSZ Rosji Marii Zacharowej, która stwierdziła, że Mołdawia pod rządami prezydent Mai Sandu "rezygnuje ze swojego ojczystego języka".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mołdawia wezwała Rosję, by nie ingerowała w ich wewnętrzne sprawy

- Jesteśmy oburzeni z powodu oburzenia Federacji Rosyjskiej. Język, którym się posługujemy, należy do nas. Decyzja należy do nas i nikt nie ma prawa jej komentować - wskazał Popescu i dodał, że "w Mołdawii mówi się po rumuńsku".

Przypomnijmy, że rząd Dorina Receana uważa, że uznanie języka mołdawskiego za tożsamy z językiem rumuńskim było niezbędne do wykonania werdyktu Trybunału Konstytucyjnego z 2013 r. Zgodnie z tym orzeczeniem język mołdawski to w rzeczywistości "język rumuński używany na terytorium Mołdawii".

Co więcej, w środowisku lingwistów dominuje przekonanie, że język mołdawski nie różni się w istotny sposób od urzędowego języka rumuńskiego.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także