Wojna z Rosją? Zdecydowany głos z USA
Strona rosyjska, z Władimirem Putinem na czele, twierdzi, że Zachód pomaga Ukrainie w atakach na cele strategicznego Rosji. Teraz głos w tej sprawie zabrał Pentagon, który podkreślił, że nie dostarcza danych wywiadowczych o rosyjskich celach.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
- Stany Zjednoczone nie dostarczają Ukrainie danych wywiadowczych o celach w Rosji - przekazał w oświadczeniu rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder. Dodał przy tym, że oskarżenia ze strony Rosji są "nonsensowne".
Reuters przypomniał, że w ubiegłym tygodniu Władimir Putin oskarżył Zachód o pomaganie Ukrainie w atakach na cele strategiczne w Rosji. Dyktator podkreślił, że w tej sytuacji Moskwa zawiesza swój udział w nowym układzie o ograniczeniu zbrojeń START.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Co będzie po Putinie? "Zachód nie może powielić błędów z czasów Jelcyna"
"Nie dążymy do wojny z Rosją"
Oskarżenie Putina powtórzył w czwartek rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow. Co więcej, polityk dodał, że bez pomocy USA "Ukraina nie byłaby w stanie atakować przy pomocy dronów celów w Rosji".
- Mogę definitywnie oświadczyć, że twierdzenia jakoby USA dostarczały Ukrainie danych, lub informacji wywiadowczych, o celach w głębi Rosji są nonsensowne. Nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją ani nie dążymy do wojny z Rosją - powiedział w rozmowie z dziennikarzom rzecznik Pentagonu.
Gen. Pat Ryder podkreślił, że "nie ma żadnych informacji na temat tego czy Ukraińcy dokonali, lub nie dokonali, takich operacji, odsyłam was do nich".
Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem silny wybuch nastąpił w mieście Kołomna odległym o ok. 100 km od Moskwy a kilka dni wcześniej dron eksplodował w pobliżu stacji dystrybucji gazu ziemnego w odległości ok. 110 km od rosyjskiej stolicy. Natomiast Ukraina nie potwierdza, jakoby miała cokolwiek wspólnego z tymi wydarzeniami.
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski