Zbigniew Stonoga ma zamiar założyć partię polityczną "Stonoga Partia Polska"
W rozmowie z Wirtualną Polską Zbigniew Stonoga oświadczył, że od listopada ubiegłego roku jest w trakcie zakładania nowej partii politycznej „Stonoga Partia Polska”. Kongres założycielski nastąpi już za miesiąc, a dokładnie w lipcu. W jej składzie znajdą się osoby, które nie przekroczyły 30. roku życia. Jak sugeruje biznesmen w jego partii nie zobaczymy żadnych znanych osób.
Stonoga ma zamiar wprowadzić praworządność do polskich struktur administracji państwowej. Wartościami nowej partii będą - jak mówi biznesmen - "Bóg, Honor, Ojczyzna oraz dekomunizacja".
Na jednym z portali społecznościowych na profilach Zbigniewa Stonogi i Gazety Stonoga opublikowano zdjęcia akt ze śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej, którą prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Wirtualna Polska na pytanie, dlaczego to zrobił, usłyszała od biznesmena, że społeczeństwo powinno dowiedzieć się, jaki jest obraz polskiej polityki od wewnątrz. - Jak wygląda kwestia poczucia bezkarności przez rządzących - dodaje.
Zdaniem Stonogi z punktu widzenia przepisów prawa karnego nie popełnił on żadnego przestępstwa. - Być może zrobiła to osoba, która miała dostęp do tych akt i zamieściła je w Chinach - ocenia biznesmen.
Według mężczyzny zdjęcia akt ze śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej pojawiły się na chińskim portalu i zostały przesłane wraz z wiadomością mailową na adres redakcyjny jego gazety. - Prawdopodobnie osobą, która mi donosi jest pracownik służb specjalnych lub prokurator. Na pewno jest to człowiek sfrustrowany działaniami państwa, który postanowił zająć się sprawami w taki, a nie inny sposób - stwierdził.
Zbigniew Stonoga ma zamiar opublikować jeszcze informacje odnośnie finansowania i przepływów finansowych partii politycznych.
O przedsiębiorcy zrobiło się głośno w momencie, kiedy wywiesił baner na swoim salonie samochodowym z hasłem odnoszącym się do urzędu skarbowego. "Zamknęliśmy, bo wyp...ł nas Urząd Skarbowy Warszawa Targówek. Na kwotę 1 900 000 zł. Dziękujemy Ci zasrany fiskusie", taki napis zamieścił Stonoga na czerwonym transparencie.
Przeciwnik fiskusa i naczelny organizator demonstracji ma bujny życiorys. Przez wiele lat walczył on z wymiarem sprawiedliwości. Pierwsze zarzuty usłyszał w 2002 roku. W rezultacie został on skazany na karę 2,5 roku pozbawienia wolności. Po opuszczeniu więzienia rozpoczął batalię z instytucjami publicznymi, z którymi właściwie boryka się do dzisiaj.
Zbigniewowi Stonodze postawiono ogółem ponad 100 zarzutów, z których jak twierdzi został uniewinniony. W opinii publicznej figuruje jako ryzykant, który swoje zdanie przekazuje m.in. poprzez wywieszanie banerów czy udzielanie się na portalach społecznościowych, na których ma blisko 400 tys. fanów.
Mężczyzna bije rekordy popularności. Na stronach internetowych zamieszcza także nagrania dotyczące polityków i wymiaru sprawiedliwości.