Zawalił się sufit sklepu w Brześciu Kujawskim
Zawalił się sufit sklepu w Brześciu Kujawskim. Nie ma ofiar - podała mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska ze Straży Pożarnej w Toruniu.
24.01.2014 | aktual.: 24.01.2014 20:36
Jarocka-Krzemkowska poinformowała, że do zdarzenia doszło po godzinie 16.00. Nikomu nic się nie stało.
Jedna z klientek opowiada w rozmowie z serwisem dziendobrywloclawek.pl, że usłyszała straszny huk. Myślała, że przewróciły się regały.
Klienci wpadli w popłoch. Zostawiali wózki z zakupami i uciekali ze sklepu.
Straż pożarna informuje, że ze sklepu ewakuowano 9 osób. Nikt z klientów, ani pracowników nie ucierpiał.
Dyżurny Komendy Miejskiej Straży Pożarnej we Włocławku powiedział, że powierzchnia sufitu, który spadł, to 50 metrów kwadratowych. - Na miejscu są trzy zastępy straży pożarnej oraz policja - poinformował dyżurny.
Informację tę potwierdza Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A., firmy, do której należy sklep. "W placówce sieci Biedronka w Brześciu Kujawskim, w dwóch miejscach nad półkami z towarem obsunęły się kasetony sufitowe. Informujemy, że w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Kierowniczka sklepu w trosce o bezpieczeństwo klientów i pracowników sklepu niezwłocznie poprosiła obecnych w placówce o jej opuszczenie, zamknęła sklep i wezwała straż miejską w celu zabezpieczenia obiektu" - czytamy w oświadczeniu firmy.
Jak dodaje Jeronimo Martins Polska S.A. obecnie placówka jest nieczynna. Pracownicy działu technicznego prowadzą działania mające na celu wyjaśnienie przyczyn zdarzenia. Firma podkreśla, że nie ma podstaw do stwierdzenia, iż konstrukcja dachu została naruszona. Na miejscu zdarzenia trwają również prace porządkowe.
Firma zapewnia, że postara się jak najszybciej ponownie uruchomić sklep i poinformować o tym fakcie klientów.