Zabójstwo Borysa Niemcowa. Zniknęły znicze i kwiaty, opozycja oburzona
Z Dużego Mostu Moskworeckiego, na którym opozycjonista został zastrzelony, zniknęły leżące tam kwiaty, znicze i portrety polityka. Według świadków, widziano grupę osób, która pod osłoną nocy zapakowała wszystko do worków foliowych.
Przyjaciele i opozycja nie mają wątpliwości - "komuś w Moskwie" nie podobało się, że mieszkańcy czczą pamięć Borysa Niemcowa.
W piątek 23.40, według czasu obowiązującego w rosyjskiej stolicy, minął miesiąc od zabójstwa lidera opozycji. Przez cały dzień, także i w nocy partyjni koledzy, przyjaciele oraz zwykli mieszkańcy Moskwy przynosili kwiaty i zapalali znicze w miejscu jego śmierci. W ich opinii odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą obecne władze Rosji, które rozpętały kampanię nienawiści, wobec swoich oponentów.
- Oni nie cierpią mądrych ludzi, oni ich nienawidzą, ponieważ sami są niczym - tłumaczy opozycja.
Teraz znicze i kwiaty nagle zniknęły z Dużego Mostu Moskworeckiego. Opozycyjni działacze twierdzą, że widziano grupkę mężczyzn, którzy pakowali wszystko do worków foliowych.
Przełomowe zeznania nowego świadka ws. zabójstwa Niemcowa
Śledztwo w sprawie zabójstwa opozycyjnego rosyjskiego polityka Borysa Niemcowa może wkrótce przybrać zupełnie nowy obrót - donosi "Kommiersant". Pojawił się bowiem nowy świadek zamachu, a jego zeznania przeczą dotychczasowym ustaleniom.
Borys Niemcow został zastrzelony w centrum Moskwy, obok murów Kremla. Na razie w areszcie pod zarzutem udziału w zabójstwie opozycyjnego polityka przebywa 5 mężczyzn.