ŚwiatWyjazd polskich dzieci na Krym? "To propagandowa ustawka"

Wyjazd polskich dzieci na Krym? "To propagandowa ustawka"

Mamy do czynienia z ustawką propagandową - twierdzi dyrektor Center for European Policy Analysis Marcin Zaborowski. Tak skomentował doniesienia rosyjskiej gazety "Kommiersant" o grupie polskich dzieci, które miałyby w ramach wycieczki organizowanej przez Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia trafić na okupowany przez Moskwę Krym. - Zorganizowanie przez Rosjan wyjazdu polskiej młodzieży na Krym byłoby próbą manipulacji - uważa Sławomir Dębski, dyrektor Polsko-Rosyjskiego Centrum Dialogu i Porozumienia.

Wyjazd polskich dzieci na Krym? "To propagandowa ustawka"
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Wolodymyr Lavrynenko

Zaborowski uważa, że informacje podawane przez rosyjską gazetę, to wykorzystywanie polskich dzieci do uwiarygadniania bezprawnego reżimu na Krymie. Gdyby okazały się prawdziw, to okazałoby się, ze dalsze funkcjonowanie Centrum Dialogu i Porozumienia zarówno w Rosji jak i w Polsce przestaje mieć sens.

W opinii Zaborowskiego aktualnie nie ma ani dialogu, ani porozumienia - po stronie rosyjskiej Centrum zarządzane jest przez nacjonalistycznego polityka i obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania, także polskie Centrum stoi według niego w rozkroku.

Informacja rosyjskiego dziennika nie ma na razie żadnego potwierdzenia. Jak dowiedziało się Polskie Radio Białystok - polska strona przedsięwzięcia, która miała wyłonić uczestników wycieczki na drodze konkursu, nie została jak dotąd poinformowana o ewentualnej wizycie młodzieży na Krymie. Brak też oficjalnego potwiedzenia doniesień "Kommiersanta" ze strony szefa Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu Jurija Bondarienki, Jest on obecnie na urlopie i nie ma z nim kontaktu.

- Polska ma inne stanowisko w sprawie sytuacji Krymu niż Rosja, ale obie strony powinny wzajemnie swoje stanowiska szanować i nie wciągać w polityczne manipulacje dzieci i młodzieży - twierdzi Sławomir Dębski. W jego opinii zorganizowanie wyjazdu na Krym w trakcie dłuższego wyjazdu to próba zmanipulowania idei wymiany młodzieży między oboma krajami, a rosyjskie Centrum się taką działalnością zajmować nie powinno.

Według Dębskiego szef Rosyjsko-Polskiego Centrum Dialogu i Prozumienia powinien znać polskie stanowisko w sprawie Krymu i unikać sytuacji, gdy wymiana staje się problematyczna.

Sławomir Dębski uczula też polskich organizatorów na konsekwencje tego typu inicjatyw, ponieważ podmiot zaangażowany w taką działalność prowadzi działania, które w jego opinii należy uznać za kolaborację z okupantem. Szef Polsko Rosyjskiego-Centrum Dialogu i Porozumienia przypomina, że podobna wizyta bez zgody władz w Kijowie może zaowocować odmową zgody na wjazd na terytorium Ukrainy, a także zaważyć nad nieprzyznaniem dofinansowań przedsięwzięć ze środków publicznych.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wstrzymuje się od komentowania sytuacji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (79)