W centrum miasta kierowca białego BMW zaczął wyprzedzać kolejne pojazdy, wykorzystując do tego m.in. buspas. Gdy jeden z nich zatrzymał się przy przejściu dla pieszych, nie przeszkadzało mu to w ominięciu samochodu i dalszej jeździe. Niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii - na szczęście pieszy zdążyli przemknąć przed maską BMW.
Kierowca miał jednak pecha, bo w trakcie popisu wyprzedził nieoznakowany radiowóz. Policjanci szybko zareagowali i postanowili zatrzymać mężczyznę.
Wrocław. Mógł doprowadzić do tragedii na pasach
Policjanci patrolujący osiedle Huby zatrzymali kierowcę BMW, a to był dopiero początek jego problemów. Mężczyzna początkowo podał dane swojego brata i miał nadzieję, że w ten sposób zmyli funkcjonariuszy.
Zobacz WIDEO: Wrocław przed tygodniem. Pędził ponad 220 km/h. Dostał tylko 500 zł mandatu"
Zachowanie 37-latka nie było przypadkowe. Weryfikacja jego danych wykazała, że jest on poszukiwany przez Sąd Rejonowy Wrocław-Krzyki i Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Co więcej, policjanci wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Nie posiadał on też uprawnień do kierowania pojazdem.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za swój wyczyn - m.in. brawurową i nieprzepisową jazdę po Wrocławiu, wprowadzanie policjantów w błąd co do swojej tożsamości i prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i bez uprawnień odpowie przed sądem.
Czytaj także: Wrocław. Rozpędził się do 150 km/h w centrum miasta
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.