Wszyscy zostali już aresztowani - poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
Do zatrzymań dilerów doszło w wyniku rozpracowywania przez policjantów "narkotykowego szlaku", który wiedzie przez wojewódzkiego łódzkie na Mazowsze. Według policji, to właśnie przez Łódzkie przejeżdżają osoby, które zaopatrują się w środki odurzające u dilerów z Mazowsza.
Ustalono, że 21-letni mieszkaniec Częstochowy będzie wiózł samochodem narkotyki do swojego rodzinnego miasta. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów, gdy wysiadał z auta pod domem. Razem z nim zatrzymano 24-letniego kolegę. W leżącym na tylnym siedzeniu plecaku znaleziono 1,5 kilograma amfetaminy.
W mieszkaniu 21-latka zabezpieczono pieniądze, torebki foliowe ze śladowymi ilościami marihuany, wagę, telefony komórkowe i karty SIM, dokumenty oraz sprzęt komputerowy. Podczas policyjnej akcji do mieszkania przyszedł jego 22-letni znajomy. W jego plecaku znaleziono sprzęt służący do ważenia i porcjowania narkotyków.
Cała trójka została przewieziona do Łodzi. 21- i 24-latek usłyszeli zarzuty wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających. Grozi im do 10 lat więzienia. Trzeci z zatrzymanych odpowie za przygotowania do wprowadzenia do obrotu znacznych ilości narkotyków. Grożą mu trzy lata więzienia. Łódzki sąd aresztował całą trójkę.
W tym roku to kolejne zatrzymania dilerów na "narkotykowym szlaku" w Łódzkiem. W styczniu w powiecie łowickim zatrzymano dwóch 30-letnich mieszkańców Żychlina, którzy bmw przewozili kilogram amfetaminy. W kwietniu w Aleksandrowie Łódzkim w ręce policji wpadł 22-letni mieszkaniec Łodzi; w jego golfie znaleziono 100 gramów tego narkotyku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Łodzi.
NaSygnale.pl: "Piloci" mieli przy sobie 55 kg kokainy!