Kiedy rowerzysta przejeżdżał, został uderzony w twarz. W wyniku ciosu stracił równowagę i z impetem uderzył w bok autobusu. Mężczyzna był w kasku, ale nie uratowało mu to życia.
Chwilę później dwaj sprawcy wsiedli do - jak twierdzą świadkowie - srebrnego lub szarego renault i odjechali. Część z nich zapamiętała numery rejestracyjne pojazdu.
Nieznane są motywy działania sprawców. Możliwe, że rowerzysta wcześniej zajechał im drogę. Policja zna personalia właściciela samochodu, ale ten zapadł się pod ziemię.