Uznali go za zmarłego i przewieźli do kostnicy. Obudził się kilka godzin później
Do fatalnej pomyłki doszło w hiszpańskim więzieniu. Kilka godzin po uznaniu jednego z osadzonych za martwego, ten odzyskał nagle przytomność.
Podczas porannego liczenia osadzonych, w zakładzie karnym w Asturii, ok. 470 km na północ od Madrytu, nieprzytomnego mężczyznę znaleziono w jego celi.
Kilku lekarzy, w tym specjalista w dziedzinie medycyny sądowej, orzekło, że więzień nie żyje. Sędzia wydał zgodę na usunięcie ciała z celi i przewiezienie go do kostnicy, gdzie miała zostać przeprowadzona autopsja.
ZOBACZ TAKŻE: Tak pracują więźniarki
W kostnicy doszło do szokującego odkrycia
Późnym porankiem, pracownicy prosektorium zauważyli, że zwłoki lekko się poruszają i słychać chrapanie. Natychmiast powiadomiono służby medyczne, które przetransportowały "śpiącego" więźnia do szpitala uniwersyteckiego w Oviedo.
Mężczyzna pozostaje tam pod obserwacją i jest pilnowany przez funkcjonariuszy Gwardii Cywilnej.
Pomyłka specjalisty w dziedzinie medycyny sądowej?
Hiszpańskie władze badają, jak doszło do takiej pomyłki. Lekarze podejrzewają, że osadzony mógł mieć atak katalepsji, czyli odrętwienia całego ciała lub poszczególnych kończyn, które występuje w niektórych przypadkach chorób psychicznych.