Jego zdaniem operacja zrzutu, przeprowadzona w ramach działań międzynarodowej koalicji pod wodzą Stanów Zjednoczonych, powiodła się. W sumie dostarczono 50 ton amunicji.
Ryder w swoim komunikacie nie poinformował dokładnie, które grupy rebeliantów dostały wsparcie. Podkreślił jednak skuteczność prowadzonych przez siły kurdyjskie i ugrupowania arabskie walk o wyzwolenie stref przy granicy z Turcją, w północno-wschodniej Syrii.
To przedsięwzięcie wpisuje się w nową politykę walki z dżihadystami, prowadzoną przez prezydenta USA Baracka Obamę po fiasku programu szkolenia syryjskiej opozycji. W piątek Biały Dom potwierdził wstrzymanie programu i zapowiedział jednocześnie dostarczanie większej ilości sprzętu wojskowego szerszej niż przedtem grupie organizacji rebelianckich już walczących w Syrii z Państwem Islamskim.
