USA wydadzą zgodę? "Boją się drażnić Putina"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził rozczarowanie brakiem gotowości NATO do zaproszenia Ukrainy do Sojuszu. Jego zdaniem, takie podejście nie jest właściwe dla liderów światowych. - Nie ma zaproszenia do NATO, to prosimy naszych partnerów strategicznych, by dostarczyli Ukrainie wszystko to, co może nas obronić - powiedział Zełenski.
01.07.2024 | aktual.: 01.07.2024 10:24
Podczas wywiadu dla "The Philadelphia Inquirer", który ukraińskie media omówiły w niedzielę, Zełenski wyraził swoje obawy dotyczące obecnej sytuacji. - Dzisiaj Ukrainy nie widzą w NATO. Niestety, ja uważam, że jest to polityka "krok do przodu, dwa kroki do tyłu" - stwierdził. Wywiad ten został opublikowany przez służby prasowe prezydenta Ukrainy.
Zełenski podkreślił, że tak ostrożne podejście do sytuacji nie jest właściwe dla liderów światowych. - Moim zdaniem nie jest to polityka, jaką powinni uprawiać światowi liderzy. To ostrożne kroki - jak saperzy na polu minowym - powiedział Zełenski, odnosząc się do nadchodzącego szczytu NATO w Waszyngtonie i oczekiwań Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocne słowa Zełenskiego
Prezydent Ukrainy zwrócił się również z prośbą do strategicznych partnerów, w szczególności USA, o dostarczenie Ukrainie środków obronnych. - Jeśli dzisiaj nie ma zaproszenia do NATO, to poprosimy o konkrety. Jeśli Ameryka boi się drażnić Putina, a właśnie dlatego nas nie zapraszają do NATO, to prosimy naszych partnerów strategicznych, USA - by dali nam maksymalnie wszystko to, co może nas obronić. Prosimy o Patrioty, prosimy o wystarczającą liczbę F-16, prosimy o możliwość stosowania uzbrojenia, żebyśmy się mogli obronić. Jeśli NATO nie jest jeszcze gotowe nas przyjąć do swojego Sojuszu i nas bronić, to prosimy, by dali nam wszystko to, co pozwoli nam bronić się samym - powiedział Zełenski.
"Rosja używa tysięcy bomb kierowanych"
Zełenski zwrócił również uwagę na problem bomb kierowanych, które są wystrzeliwane przez rosyjskie samoloty i stanowią ogromne zagrożenie dla Ukrainy. Według niego, skutecznym rozwiązaniem tego problemu byłoby zastosowanie rakiet ATACMS do atakowania lotnisk w głębi terytorium Rosji.
Rosja używa tysięcy bomb kierowanych w ciągu miesiąca, a zestrzelenie ich za pomocą posiadanego przez Ukrainę uzbrojenia jest praktycznie niemożliwe. Zełenski podkreślił, że najskuteczniejszym sposobem walki z KAB-ami byłoby atakowanie lotnisk, z których wylatują samoloty.
Prezydent Ukrainy odniósł się również do porozumienia zawartego przez Rosję z Koreą Północną. Jego zdaniem, to zbliżenie to "dobry sygnał" dla Ukrainy, ponieważ może to zaszkodzić relacjom Rosji z Chinami. Zełenski uważa, że Putin ryzykuje relacjami z Pekinem, ale nie ma innego wyjścia, ponieważ jest w izolacji. - Zmusiła go do tego polityczna izolacja i - po drugie - nie wystarcza mu artylerii. Ryzykuje on relacjami z Chinami po prostu przez to, że brakuje mu pocisków. I to jest dobry sygnał dla naszych żołnierzy - ocenił Zełenski.
Na koniec prezydent Ukrainy wyraził swoje przekonanie, że Zachód powinien podjąć działania, aby odłączyć Chiny od Rosji, bez względu na to, jak trudne by to było.
Czytaj również: Wojna w Ukrainie może się skończyć. Zełenski gotów na negocjacje