PolskaUmorzono dochodzenie ws. podpalenia krzyży na koncertach Behemotha

Umorzono dochodzenie ws. podpalenia krzyży na koncertach Behemotha

Stołeczna prokuratura umorzyła dochodzenie ws. obrazy uczuć religijnych poprzez podpalenie krzyży na koncertach grupy Behemoth. Nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego. Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą zapowiada, że odwoła się od tej decyzji.

Umorzono dochodzenie ws. podpalenia krzyży na koncertach Behemotha
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

20.01.2014 | aktual.: 20.01.2014 15:34

Śledztwo zostało wszczęte z zawiadomienia złożonego przez przewodniczącego komitetu Ryszarda Nowaka. To on poinformował o umorzeniu postępowania. Informację tę potwierdził rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak.

Doniesienie zostało złożone w październiku 2013 r. w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku. Ostatecznie trafiło do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola, ponieważ do podpalenia krzyży doszło podczas koncertu 4 czerwca 2013 r. na lotnisku na warszawskim Bemowie. Zawiadomienie dotyczyło też podobnego zdarzenia, do którego doszło w czerwcu 2012 r. podczas występu w Szwajcarii.

Jak wynika z postanowienia prokuratury, sprawa została umorzona 31 grudnia 2013 r. - Samo podpalenie krzyża na koncercie, stanowiące w istocie element pirotechniczny, mający wzmocnić przekaz utworu krytycznego w stosunku do chrześcijan i do religii, o ile podpaleniu temu nie towarzyszą inne negatywne zachowania, nie może zostać uznane za znieważenie przedmiotu czci religijnej - ocenił prokurator, który zajmował się sprawą.

Powołując się m.in. na orzecznictwo Sądu Najwyższego, prokurator zwrócił uwagę, że nie każde, nawet negatywnie nacechowane zachowanie w stosunku do przedmiotu czci religijnej może być automatycznie klasyfikowane jako znieważenie. - Nie jest również co do zasady zabronione wykorzystywanie symboli religijnych przy różnego rodzaju kreacjach artystycznych, o ile forma prezentowania sztuki sama w sobie nie jest obraźliwa dla przedmiotu czci religijnej - napisał prokurator.

Nowak zapowiedział, że złoży do sądu zażalenie na postanowienie prokuratury. Jego zdaniem jest ono niezrozumiałe, zwłaszcza że lider Behemotha Adam Darski "Nergal" zeznał, że także podczas innych koncertów członkowie zespołu podpalali znajdujące się na scenie krzyże, co było wprowadzeniem do utworu "Christians to the Lions".

Nowak nie po raz pierwszy złożył zawiadomienie dotyczące możliwej obrazy uczuć religijnych przez deathmetalową grupę Behemoth. W maju 2010 r. na postawie doniesienia Nowaka oraz kilku pomorskich posłów PiS prokuratura oskarżyła Nergala o obrazę uczuć religijnych.

Sprawa miała związek z koncertem, który odbył się w 2007 r. w gdyńskim klubie "Ucho". W jego trakcie Nergal podarł Biblię, a jej kartki rozrzucił wśród publiczności, mówiąc m.in.: "Żryjcie to g...o!". Nazwał też Biblię "kłamliwą księgą", a Kościół katolicki - "największą zbrodniczą sektą". Kartki spalili później fani zespołu. Autorzy doniesienia do prokuratury zaznaczyli w nim, że relację ze wspomnianego koncertu obejrzeli w internecie.

W 2011 r. Sąd Rejonowy w Gdyni uniewinnił Darskiego uznając, że działał on "bez zamiaru bezpośredniego". Od wyroku gdyńskiego sądu odwołała się prokuratura i Nowak. W styczniu 2013 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił uniewinniający wyrok sądu niższej instancji dla Nergala i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Podstawą decyzji o przekazaniu sprawy do powtórnego rozpoznania było stanowisko Sądu Najwyższego z października 2012 r. wyrażone na prośbę gdańskiego sądu. Sąd Najwyższy uznał wówczas, że przestępstwo obrazy uczuć religijnych popełnia nie tylko ten, kto chce go dokonać, ale także ten, kto ma świadomość, że może do niego dojść.

W czerwcu 2013 r. - po drugim procesie w tej sprawie w Sądzie Rejonowym w Gdyni, ponownie zapadł wyrok uniewinniający. W procesie tym sąd uznał, że "oskarżony działał w zamiarze ewentualnym znieważenia uczuć religijnych osób, ale tylko tych obecnych na koncercie, nie zaś pokrzywdzonych występujących w tej sprawie". Od tej decyzji sądu ponownie odwołała się prokuratura i Nowak. Termin rozprawy apelacyjnej został wyznaczony na luty.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)