PolskaTeatralny POP-UP jesienią w Krakowie

Teatralny POP‑UP jesienią w Krakowie

Prezentacja przedstawień teatralnych i projektów interdyscyplinarnych, powstałych często poza teatrami instytucjonalnymi, to zamierzenie inicjatorów POP-UP - wydarzenia, które jesienią odbędzie się w Krakowie.

Teatralny POP-UP jesienią w Krakowie
Źródło zdjęć: © Fotolia | giuseppesavo

Do POP-UP zaproszeni zostali m.in. Krystian Lupa, Iga Gańczarczyk, Wiktor Rubin, chorwacki reżyser młodego pokolenia Oliver Frljic, Michał Borczuch i Marcin Masecki.

Od 17 października do 15 listopada na terenie kampusu Uniwersytetu Ekonomicznego stanie namiot sferyczny, w którym odbywać się będą premierowe spektakle i dyskusje o teatrze. - POP-UP jest rodzajem antyinstytucji, fatamorgany, która potrwa tylko miesiąc - mówiła na konferencji prasowej kuratorka POP-UP Agata Siwiak.

Jak dodała, to nawiązanie do amerykańskich i brytyjskich pop-up stores czyli "znikających sklepów", które w USA i Wielkiej Brytanii były otwierane najwyżej na kilka dni, oferowały limitowane serie produktów, a po ich sprzedaniu były zamykane, pozostawiając klientów w niedosycie, a jednocześnie uczestniczenia w czymś wyjątkowym.

Krakowski POP-UP ma być taką właśnie teatralną efemerydą. - Mamy nadzieję, że chwilowość, prowizoryczność działania wyzwoli inne impulsy twórcze, da artystom możliwość nieraz bardzo osobistych wypowiedzi bądź takich, w których nie będą się tak liczyć z możliwością konfliktu, który często w obszarze teatrów instytucjonalnych zarysowuje się już w momencie co robimy, w jaki sposób oraz w trakcie prób - powiedział kurator POP-UP, krytyk teatralny Grzegorz Niziołek.

Podkreślił, że namiot sferyczny będzie przestrzenią, w której artyści będą mogli wypróbować inne zasady produkcji. - Bardziej budujemy pewne warunki, niż przewidujemy rezultaty. Sami jesteśmy ciekawi tego, co wyniknie z tych działań i co pokażą nam zaproszeni artyści - podkreślił Niziołek.

Agata Siwiak podkreśliła, że artyści zaproszeni do projektu są jego współtwórcami. - Niczego im nie narzucamy. Tak się złożyło, że nie nadzorując tego, co artyści przygotowują, okazało się, że tematem spektakli jest rozumiana na różne sposoby wspólnota - powiedziała Siwiak.

Prof. Jerzy Hausner, społeczny pełnomocnik rektora Uniwersytetu Ekonomicznego ds. kultury i sportu mówił, że POP-UP będzie okazją do rozmowy o teatrze i szerzej - o instytucjach publicznych. - Świat się zmienia i wszyscy muszą zastanowić się, jak się chcą do tego odnieść, czy próba obrony pozycji, na której się jest, na zasadzie myślenia o bezpieczeństwie czy przetrwaniu, jest najrozsądniejszym i jedynym możliwym wyborem. To nie jest tylko problem teatrów, ale także muzeów, opery, filharmonii, biblioteki i kultury w ogóle - powiedział prof. Hausner.

Zaznaczył, że POP-UP nie jest wymierzony przeciwko teatrowi instytucjonalnemu. - Sytuacja, w której poza teatrem instytucjonalnym jest życie teatralne, nie musi oznaczać, że teatr instytucjonalny jest przeżytkiem. Oznacza tylko, że pojawiło się coś, co tworzy nowe odniesienia i inspiracje - mówił Hausner. - Chcemy dowodzić, że aby pobudzać życie teatralne w Polsce, trzeba dopuszczać różne formy produkcji i aktywności teatralnej. To teatrowi służy - podkreślił.

POP-UP otworzy 17 października "Spleen - radosny pochód żałobny" - projekt Jolanty Janiczak i Wiktora Rubina nawiązujący do antycznych Dionizji. Michał Borczuch we współpracy z Marcinem Maseckim i Antonim Beksiakiem przedstawią spektakl z udziałem dzieci z szamocińskiego domu dziecka i Teatru "Stacja Szamocin". Koprodukcją z Teatrem Polskim w Bydgoszczy będzie spektakl w reżyserii Elżbiety Depty na podstawie reportaży Justyny Pobiedzińskiej "Romville", dotykający problemu nienawiści wobec społeczności romskiej. Relacjom polsko-ukraińskim i Rzezi Wołyńskiej poświęcona będzie "Sprzeczka" - projekt teatralny Katarzyny Szyngiery i reportera Mirosława Wlekły.

Podróż - przypomnienie wizji przyszłości, które dominowały w l. 70. i 80. - to najważniejszy element kolejnego projektu, "Wehikułu czasu" Aśki Grochulskiej i Lucy Sosnowskiej. Krystian Lupa i Iga Gańcarczyk przygotują na POP-UP projekt oparty na grze między fikcją a rzeczywistością. Ostatnim z prezentowanych projektów będzie przedstawienie czwórki realizatorów "Nie-boskiej komedii. Szczątków" w reż. Oliviera Frljicia, do premiery którego nie doszło w zeszłym roku w Starym Teatrze. Jego współtwórcy powrócą do postawionych wtedy pytań: czego boimy się w teatrze i skąd biorą się te lęki?

Podsumowaniem POP-UP będzie konferencja 28 listopada w Instytucie Teatralnym im. Raszewskiego w Warszawie.

Logotyp i wizualizację POP-UP stworzył laureat Paszportu "Polityki" Jakub Woynarowski.

POP-UP uzyskał dofinansowanie ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jego organizatorami są Fundacja Gospodarki i Administracji Publicznej, Agencja Artystyczna GAP i Uniwersytet Ekonomiczny. Partnerami są Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego, Teatr Polski w Bydgoszczy i Społeczne Stowarzyszenie Edukacyjno-Teatralne "Stacja Szmocin".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)