władysław kosiniak-kamysz(strona 24/31)

Żona Władysława Kosiniaka-Kamysza, Paulina, skradła show podczas konwencji inaugurującej kampanię lidera PSL. W czasie przemówienia oświadczyła, że jako pierwsza dama nie da się "zamknąć pod kryształowym żyrandolem". Do historii przejdą jej słowa "Chodź, Tygrysie", które zapowiadały wejście jej męża na scenę. – Przemówienie nie było czytane z kartki, to było przemówienie żony kandydata. Sama je sobie wymyśliła – mówi Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z Koalicji Polskiej. Jak twierdzi, decyzja o rodzaju aktywności podczas kampanii wyborczej jest suwerenną decyzją Pauliny Kosiniak-Kamysz. Więcej w materiale wideo.

Rzecznik prezydenta, Błażej Spychalski, stwierdził w porannej rozmowie w TVN24, że prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz przez "wiele lat był popychadłem Donalda Tuska". Na reakcję ludowców nie trzeba było długo czekać. – Rzecznik Pana Prezydenta w chamski sposób, uwłaczający wszelkim zasadom kultury zaatakował naszego kandydata za to, że na konwencji mówił prawdę – stwierdził w Sejmie Piotr Zgorzelski z PSL. Wicemarszałek Sejmu dodał również, że sztab spuszcza na te słowa zasłonę milczenia. – Być może koronawirus nie dotarł jeszcze do Polski, ale strach przed przegraną dotarł z pewnością do Pałacu Prezydenckiego – mówił Piotr Zgorzelski. Więcej w materiale wideo.

- Nie jestem i nigdy nie będę żoną, która milczy, nie ma swojego zdania, chowa się za ogrodzeniem prezydenckiego pałacu. Statystuje tylko mężowi - powiedziała na konwencji swojego męża, kandydata PSL na prezydenta Paulina Kosiniak-Kamysz. W ten sposób nawiązała do pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy, której zarzuca się brak zaangażowania. - Będę krzyczeć, przypominać o kobietach, o słabszych, niepełnosprawnych. Obiecuję, że będę otwarta. Nie dam się zamknąć pod kryształowym żyrandolem. Wierzę, że pierwsza dama, kiedy tylko zechce, może zrobić bardzo dużo - podkreśliła żona Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Władysław Kosiniak-Kamysz informował w rozmowie z WP, że zadzwoni do Donalda Tuska i zaapeluje do niego o zorganizowanie debaty prezydenckiej w ramach EPP z Małgorzatą Kidawą-Błońską. Co na to szef PO Borys Budka? - Ale my nie rywalizujemy po stronie opozycji. Naszym przeciwnikiem jest Andrzej Duda. Z nim Kidawa-Błońska będzie stawać od debaty. Nie widzę sensu robienia debaty dwóch kandydatów opozycji - komentował w programie "Tłit". - Mam głęboki szacunek dla każdego z kandydatów. Jeśli będzie inna formuła, w której staną wszyscy kandydaci, Kidawa-Błońska jest gotowa - zapewnił.

14 lutego wejdzie w życie nowelizacja ustaw sądowych. Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik określił ją mianem "ustawy walentynkowej". - Nie pierwszy raz ze strony obozu PiS jest takie bardzo zaczepne traktowanie opozycji. Nie ma żadnej współpracy. Wszystkie deklaracje to oszustwo. Muszą paść już takie słowa. Dlatego wezwałem Ziobrę do debaty nt. wymiaru sprawiedliwości. On dziś ustanawia przepisy samodzielnie, upolitycznia je. Ostatnia konwencja to była konwencja w obronie upolitycznionego wymiaru sprawiedliwości. Taką konwencję zwołała Solidarna Polska - komentował prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Tłit".

- To wygląda na zaplanowany scenariusz. Mają być dwa skrzydła - radykalne i miękkie. Mają być jastrzębie i gołębie. Efekt jest taki, że wszyscy i tak głosują. Nie cieszą się, ale głosują - mówił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Tłit", komentując tarcia wokół reformy wymiaru sprawiedliwości. Pytany, czy Jarosław Gowin mógłby przejść do PSL, odparł: "Jeśli wymaga tego racja stanu, jeżeli Gowin dostrzeże, co złego się dzieje, jakby przeszedł na zieloną stronę mocy, na pewno znajdzie się dla niego miejsce".

- Proszę wszystkich, którzy przychodzą na różne spotkania. Wiem, że emocje są rozpalone do czerwoności, ale prezydent Andrzej Duda został wybrany głosami naszych rodaków. Pluć na jego kolumnę nie wolno. Nie zgadzam się na to - mówił kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Tłit". - Dużo jest takiego hejtu i chamstwa. Podzielenie Polaków zbiera żniwo. Krew bratnia została zatruta - podkreślił.

Katarzyna Lubnauer w RM FM stwierdziła, że Małgorzata Kidawa-Błońska wyróżnia się tym, że jest kobietą. Hołowni, Biedronia, Kosiniaka-Kamysza, Bosaka bardzo wielu Polaków nawet nie odróżnia - przekonywała. - Robert Mazurek zwrócił uwagę bardzo słusznie, że gdyby ktoś powiedział coś takiego o kobietach, byłby od razu gigantyczny hejt. Wyróżnianie, że jest kobietą, a my mężczyznami, ma być podstawą do wyboru lepszego prezydenta? Na odwrót też bym się nie zgadzał - komentował Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Tłit". Zdradził, że napisał smsa do dziennikarza: "Słucham i oglądam. Mężczyzna w mundurku".

- Chciałbym, żeby Donald Tusk jako szef EPL zorganizował debatę między mną a Małgorzatą Kidawą-Błońską. Zamierzam sięgnąć po telefon, zadzwonić i zaapelować do niego - poinformował Władysław Kosiniak Kamysz w programie "Tłit". - Debata mogłaby się odbyć w małej miejscowości, żebyśmy pokazali, że jesteśmy obecni w Polsce lokalnej. Zapraszam do Małopolski. Jestem gotowy w każdym momencie, niech WP zorganizuje debatę - przyjdę - zadeklarował.