Wybory 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz: "Myślę, że ktoś manipuluje sondażami"
- Będę w drugiej turze. Polityka jest biegiem długodystansowców - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując słabnące poparcie w sondażach. Kandydat na prezydenta jest przekonany, że publikowane w ostatnich tygodniach wyniki badań opinii są efektem manipulacji.
Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany o coraz mniejsze poparcie w ukazujących się sondażach wyborczych. - Notowania są różne: raz lepsze, raz gorsze, to zmienia się jak w rollercoasterze - mówił lider PSL w programie "Graffiti" Polsat News, przypominając sondaż sprzed wyborów do Parlamentu Europejskiego, który dawał zwycięstwo Koalicji Europejskiej.
- Pomylił się o piętnaście punktów. Nie wierzymy zatem w sondaże, ale w zdrowy rozsądek - apelował Kosiniak-Kamysz. Polityk dodał, że dobrym rozwiązaniem dla polskiej polityki byłoby zakazanie publikacji sondaży na kilkadziesiąt dni przed głosowaniem. - Są kraje, w których sondaże są zakazane na 50 dni przed wyborami, jak na Słowacji - tłumaczył.
Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się również do rosnącego poparcia dla nowego kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Szef ludowców jest jednak przekonany, że to właśnie on, a nie prezydent Warszawy, stoczy ostateczny bój z Andrzejem Dudą.
- Będę w drugiej turze. Polityka jest biegiem długodystansowców. (...) Nie ma co obrażać się na rzeczywistość, tylko zmieniać ją na najbardziej przyjazną Polakom. Dobrowolny ZUS, emerytura bez podatku, zerowy VAT na zdrową żywność - wyliczał, zaznaczając jednak po raz kolejny, że rzeczywiste poparcie dla poszczególnych kandydatów może być zupełnie inne od tego przedstawianego w sondażach. - Ktoś próbuje manipulować i grać sondażami - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Wybory 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz popiera obowiązek szczepień
Lider PSL odpowiedział także na pytanie związane z prowadzonymi obecnie na świecie testami nad szczepionką przeciwko koronawirusowi. - Jeżeli ta szczepionka będzie bezpieczna i przetestowana, dopuszczona do obrotu w Polsce, to powinna być obowiązkowa - przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dodał jednak, że powinien powstać specjalny fundusz odszkodowawczy dla osób, które ucierpiały w jakiś sposób na skutek zaszczepienia się. Podkreślał mimo to wciąż, że "szczepionki uratowały życie milionom ludzi". - Bez szczepionek nie wyeliminowalibyśmy gruźlicy i innych chorób - stwierdził.
Kandydat na prezydenta wyjawił też, że Koalicja Polska zamierza zagłosować za odwołaniem szefa resortu zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl