Irański samolot wojskowy Antonow
74 rozbił się w poniedziałek rano na lotnisku w Teheranie.
Telewizja irańska informuje, że zginęło 36 żołnierzy elitarnej
Gwardii Rewolucyjnej, a dwóch przeżyło katastrofę. Różne źródła
podają jednak rozbieżne informacje o ofiarach.
Około 100 osób próbowało wedrzeć się do brytyjskiej ambasady w stolicy Iranu, Teheranie. Wcześniej grupa ta obrzucała teren placówki kamieniami i petardami.
Teheran nie spieszy się z odpowiedzią na ofertę zachęt złożoną
mu przez sześć mocarstw, gdyż chce maksymalnie zwiększyć (jej)
szanse powodzenia - oznajmił zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu - Dżawad Waidi.
Stany Zjednoczone słyszą pozytywne odgłosy napływające z Teheranu w odpowiedzi na ofertę głównych światowych potęg skierowaną pod adresem Iranu w celu ograniczenia irańskiego programu jądrowego - powiedziała sekretarz stanu USA pani Condoleezza Rice.
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad powiedział, że Iran rozważy propozycje, jakie sześć światowych potęg przedłoży mu w związku z jego programem nuklearnym. Odrzucił jednak ich sedno - żądanie wstrzymania wzbogacania uranu.
Stanowisko Zachodu wobec Iranu przestało być jednolite - ocenia Reuter, powołując się na wypowiedzi dyplomatów. Różnice dotyczą propozycji UE wobec Teheranu, których nie popiera Waszyngton.
Około 100 osób uczestniczyło w demonstracji przed ambasadą Norwegii w Teheranie. Był to kolejny protest przeciwko publikacji karykatur proroka Mahometa w gazetach europejskich. Doszło do incydentów.
Do eksplozji dwóch ładunków wybuchowych doszło rano w Teheranie przed lokalami zajmowanymi przez dwie brytyjskie firmy: naftową British Petroleum (BP) i lotniczą British Airways. W wybuchach nikt nie ucierpiał - poinformowała irańska policja.
W biurowcu zajmowanym m.in. przez
przedstawicielstwa linii lotniczych British Airways i koncernu
naftowego British Petroleum w Teheranie doszło we wtorek rano do
eksplozji o małej mocy. Miejscowe władze i ambasada brytyjska
zapewniają, że nikt nie ucierpiał.
35 osób zginęło, a ponad 200 odniosło
rany w pożarze meczetu Ark w centrum Teheranu,
wypełnionym przez wiernych, przygotowujących się do wielkich
świąt szyickich, przypadających w najbliższą sobotę i niedzielę -
podało dowództwo policji.
W grudniowym trzęsieniu ziemi w irańskim mieście Bam zginęło 41 tysięcy ludzi - wynika z danych, przedstawionych w Teheranie przez duchowego przywódcę kraju, Alego Chamanei.
Podczas zamieszek w środkowym Iranie, wywołanych kontrowersyjną decyzją administracyjną władz, zginęło co najmniej pięć osób, a ponad 90 zostało rannych - informuje prasa teherańska.
Kilka tysięcy mieszkańców
Teheranu demonstrowało w nocy z wtorku na środę w samochodach w
rejonie wokół stołecznego uniwersytetu przeciwko władzy
duchowieństwa. Nie wznoszono żadnych haseł politycznych a jedynie
używano klaksonów. Policja znakowała czerwoną farbą samochody,
których właściciele szczególnie głośno trąbili.
Co najmniej 400 osób zginęło w silnym trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło w sobotę rano osiem
prowincji na północy i zachodzie Iranu - podały teherańskie media. Liczbę poważnie rannych szacuje się na ponad tysiąc osób.
Irańskie służby bezpieczeństwa udaremniły w sobotę wieczorem próbę porwania samolotu odbywającego rejs na liniach krajowych, poinformowała w niedzielę dyrekcja lotniska w Teheranie.
Jedenaście uczennic żeńskiej szkoły
utonęło w sobotę podczas wycieczki łodzią po sztucznym jeziorze w
parku miejskim w Teheranie - podała irańska telewizja IRIB.
(AFP)
W stolicy Iranu - Teheranie, podczas trzydniowego pokazu mody, zaprezentowano tradycyjne stroje tego kraju. To dopiero trzeci pokaz mody w Iranie od czasu islamskiej rewolucji w 1979 r.
Uważany za prawą rękę Osamy bin Ladena Ayman al-Zawahri został aresztowany kilka dni temu i jest przetrzymywany w więzieniu w Teheranie - podał w niedzielę dziennik Hayat-e-Nou. Irańskie MSZ dementuje te doniesienia.
Władze w Teheranie poprosiły we wtorek Waszyngton o pomoc w aresztowaniu bojowników al-Qaedy, którzy prawdopodobnie zbiegli z Afganistanu do Iranu. Agencja Reuters twierdzi, że jest to pierwszy pojednawczy gest ze strony Iranu w kierunku Stanów Zjednoczonych po dość agresywnej wymianie zdań.