Iran grozi Europie. Teheran zapowiada odwet
Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Unia Europejska nałożyły w poniedziałek dodatkowe sankcje na irańskich urzędników i organizacje za łamanie praw człowieka podczas antyrządowych protestów w kraju. Teheran zapowiedział, że wkrótce podejmie środki odwetowe.
25.01.2023 13:59
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Teheran ogłosił, że podejmie "środki odwetowe przeciwko nieudolnym politykom" z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Irańskie władze opublikują wkrótce listę sankcji przeciwko wszystkim "łamiącym prawa człowieka i sponsorującym terroryzm". Informację przekazał rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Iranu Nasser Kanaani. Dyplomata wskazał, że jest to odpowiedź na działanie Brukseli, Londynu i Waszyngtonu.
UE nałożyła w poniedziałek środki represyjne na 30 irańskich urzędników i organizacji, a w tym m.in. na oddziały Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, za ich działania podczas protestów antyrządowych w kraju. Podobną decyzję podjęły też Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sankcje nie wpłyną na determinację i wolę narodu irańskiego, by stawić czoła zagranicznej ingerencji w sprawy kraju i spiskom - stwierdził Kanaani cytowany przez china.org.cn.
Według dyplomaty Wspólnota, Biały Dom i Londyn "nie pojmują rzeczywistości Iranu", a ich działania świadczą wyłącznie o "desperacji, frustracji i gniewie". Kanaani zaznaczył, że jest to dowód na "skrajną porażkę krajów w rozprzestrzenianiu niepokoju wśród obywateli Iranu".
Protesty w Iranie
We wrześniu ubiegłego roku 22-letnia Mahsa Amini została aresztowana przez policję obyczajową. Młoda kobieta zmarła w areszcie, świadkowie twierdzą, że została brutalnie pobita przez funkcjonariuszy. Śmierć Amini wywołała w Iranie ogromną falę protestów - służby tłumiły demonstracje, używały przemocy wobec obywateli. Zginęło kilkaset osób, setki zostało rannych. Teheran oskarżył USA i niektóre zachodnie kraje o "podżeganie do zamieszek i wspieranie terrorystów" w kraju.