Kryzys na granicy Litwy. "Sytuacja wymyka się spod kontroli"

Organizacje humanitarne, działające na Litwie alarmują, że trudna sytuacja panuje przy granicy z Białorusią. Przedostać się przez nią próbują na terytorium Unii Europejskiej uchodźcy z Afryki i Azji. Według aktywistów w lasach na granicy litewsko-białoruskiej mają znajdować się zwłoki tych, którzy nie zdołali przetrwać tej potwornej próby.

Granica białorusko-litewska
Granica białorusko-litewska
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Kryzys spowodowany działaniami białoruskiego reżimu dotyczy nie tylko Polski. Na linii granicznej Litwy i Białorusi również pojawiają się uchodźcy, poróbujący przedostać się na obszar Unii Europejskiej.

Sienos Grupe, litewska organizacja humanitarna, zebrała listę około 30 osób, których rodziny straciły z nimi kontakt na wschodniej granicy Europy. Aktywiści ciężko pracują, aby pomóc bliskim znaleźć ich zaginionych krewnych. Przeszukują obozy dla uchodźców, szpitale i kostnice.

Według ich relacji wiele zdarzeń na granicy wymyka się spod kontroli. Uciekinierzy, których po podróży z ich krajów na Białoruś kieruje się do lasów, by na własną rękę próbowali przekroczyć graniczne posterunki, błądzą, ukrywają się, nie są przygotowani na trudne warunki życia, nie mają dostępu do pożywienia i wody.

Jak opowiedziała Euronews wolontariuszka litewskiej Sienos Grupe, aktywistom bardzo trudno dotrzeć ze wsparciem do migrantów i obawiają się, że wielu z potrzebujących przeżywa koszmar i traci życie, nie doczekawszy się pomocy. Aktywiści podejrzewają też, że na granicy dzieją się koszmarne rzeczy.

Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej i litewsko-białoruskiej trwa. Mińsk nadal, w ramach wojny hybrydowej, gra losem migrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji. Ludzie wciąż decydują się na podróż życia, nieświadomi warunków i nieprzygotowani na taką przeprawę. Nie wiedzą, że najtrudniej będzie przedostać się przez granicę z Unią Europejską.

Litewscy aktywiści: w lesie na granicy z Białorusią jest wiele ciał migrantów

W styczniu rząd Litwy zatwierdził kontrowersyjną ustawę, która sformalizowała zawracanie migrantów przez straż graniczną na Białoruś. W związku z jej uchwaleniem pogranicze opuścić musieli Lekarze Bez Granic. Aktywiści litewscy informują Euronews, że naruszające prawo międzynarodowe przepisy sprawiają, że uchodźcy nie mogą liczyć już na azyl, a nawet na pierwszą pomoc w kryzysie.

Organizacje humanitarne na Litwie codziennie otrzymują korespondencję od rodzin ludzi z krajów Afryki i Azji, którzy próbują ustalić miejsce pobytu i sytuację swoich bliskich, którzy po podjęciu próby migracji nie nawiązują kontaktu z domem.

- Każdego dnia dostaję wiadomość o nowej zaginionej osobie. Każda śmierć jest winą polityki rządu. Państwo udaje, że ciał tam nie ma, że służby działają humanitarnie i robią wszystko, co w ich mocy, ale to wciąż plama na reputacji - mówi pragnąca zachować anonimowość litewska aktywistka.

Wybrane dla Ciebie