Chiny dokonały zwrotu. Pekin odwraca się od Teheranu
Chińska polityka na Bliskim i Środkowym Wschodzie od dawna charakteryzuje się staraniami o to, by nie dać się wciągnąć w konflikty w regionie. Teraz jednak zainteresowanie Chin rozszerzeniem stosunków z państwami Zatoki Perskiej jest na tyle duże, że nie ma już miejsca na przesadnie ostrożną dyplomację. Podczas swojej ostatniej podróży do Arabii Saudyjskiej Xi Jinping otwarcie stanął po stronie Rijadu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Jak dotąd Chiny zawsze dążyły do równowagi w stosunkach z Arabią Saudyjską i Iranem. Ostatnia podróż Xi Jinpinga do Rijadu pokazuje zmianę tego stanowiska i jasno wskazuje, że Pekin widzi tu nowego sojusznika.
Jak zauważają międzynarodowi obserwatorzy, dowodem na zmianę preferencji są zarzuty, jakie śmiało stawia przywódca Chin Xi Jinping wobec Iranu. Zarzuca, że państwo jest zaangażowane w działania destabilizujące w swoim regionie i wspiera grupy terrorystyczne. Iran jest również proszony o ograniczenie swojego programu nuklearnego.
Jak analizuje "Frankfurter Allgemeine Zeitung", irytację wywołało w Teheranie wspólne oświadczenie przywódców, wydane po chińskiej wizycie w Arabii Saudyjskiej. Xi Jinping otwarcie stanął po stronie Rijadu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Xi poparł starania Emiratów o wynegocjowanie pokojowego rozwiązania sporu terytorialnego o trzy wyspy w cieśninie Ormuz, okupowane od lat 70. Iran nie ukrywał swojej złości, określając postawę Xî jako "stronniczą", państwowa agencja informacyjna IRNA określiła działania Xi jako "dziwne", a irański prezydent Ebrahim Raisi zażądał nawet "odszkodowania" od Pekinu.
Ostra reakcja Iranu wyraźnie wskazuje, że dotychczasowa strategia Chin, zwana "polityką zerowego wroga", osiąga swój kres. Kraj realizuje szersze interesy w Zatoce Perskiej. Chodzi o coś więcej, jak sugeruje FAZ, niż tylko o stosunki handlowe.
Chłód Pekinu wobec Iranu pokazuje również, że zeszłoroczny szum wokół 25-letniej chińsko-irańskiej umowy o współpracy był przesadzony. "New York Times" przewidywał wówczas, że umowa "może podważyć amerykańskie wysiłki na rzecz izolacji Iranu". Do tej pory jednak nie doszło do realizacji żadnego z zawartych w umowie punktów. Jednocześnie Chiny, jako jeden z ostatnich nabywców irańskiej ropy, i tak nie muszą obawiać się gniewu Teheranu.
Arabia Saudyjska i Emiraty wydają się ciekawszymi partnerami, pisze "FAZ". Są nie tylko jednymi z najważniejszych dostawców energii w Chinach, ale również silnymi finansowo nabywcami chińskiej technologii i infrastruktury. Jest to ważne dla prestiżowego projektu Nowego Jedwabnego Szlaku Xi. Region Zatoki Perskiej to idealne miejsce do realizacji dążenia Pekinu do poszerzenia swojej bazy w polityce zagranicznej.