Zawsze kiedy rozmawiam z różnego rodzaju przedstawicielami środowisk protestujących, które zamierzają wyjść na ulicę, które już są na ulicy, które protestują – czasami dość gwałtownie – proszę ich o jedno, mianowicie, że musimy sobie wspólnie wyznaczyć jakąś granicę tego protestu. Otóż ta granica powinna z jednej strony polegać na tym, żeby zbytnio nie utrudniać życia osobom trzecim, które nie są, że tak powiem, sprawcami kłopotów tych protestujących, i po drugie – żeby nie atakować policji. To jest rzecz absolutnie zasadnicza – powiedział marszałek Sejmu Marek Borowski w porannych "Sygnałach Dnia".